IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Lucius, człowiek dziwny

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Lucius
Redaktor Naczelny klubu Dziennikarskiego | Klasa Piąta
Lucius


Liczba postów : 28
Join date : 20/10/2013
Skąd : Szczebrzeszyn

Lucius, człowiek dziwny Empty
PisanieTemat: Lucius, człowiek dziwny   Lucius, człowiek dziwny EmptyNie Paź 20, 2013 8:40 pm

Godność: Jak mnie nazywają? Powiedzmy, że nie mam jakiegoś skomplikowanego imienia. Swoje miano odziedziczyłem po dziadku, który pokazał mi jak się używa mocy. Pewnie zastanawiacie się o czym teraz mówię? Tak, chyba najlepiej jakbym doszedł do sedna, prawda? Mam na imię L... a może was jeszcze pomęczę moimi historiami? To imię dostaje każdy potomek mojego rodu, oczywiście co drugie pokolenie i tylko pierworodny, aby przetrwało ono dalej. Na tym świecie nie może zabraknąć Luciusa. Jestem VII Luciusem, z całej długiej linii.
Moje imię ma trzy człony, a jeden z nich już znacie. Drugi człon to moje drugie imię, które nadała mi mama. Lubiła ona mitologię, więc nadała mi imię boga wiatru, Boreas(pl. Boreasz), tak ono brzmi.  Co do mojego nazwiska to jest ono  dość specyficzne, ale da się je przeżyć. Necronimus, tak ono brzmi. Tak więc nazywam się Lucius Boreas VII Necronimus.
Wiek: 18 latek moi drodzy.
Pochodzenie: Thorshavn, Wyspy Owcze, Dania
Dom: Ordinarium
Klasa: V, można B? (bo „B” jak baran)
Klub i pozycja w nim: Redaktor Naczelny klubu Dziennikarskiego

Umiejętności:
Dopiero ma osiemnaście lat, więc nie jest jakimś potworem, który umie nie wiadomo ile. Zacznijmy od tego, że dość szybko łapie nowe rzeczy, o ile jest wyspany(co nie zdarza się zbyt często). Umie spać na stojąco z otwartymi oczami, bardzo przydatne kiedy ktoś zaczyna nawijać, a ty akurat jesteś dość śpiący. Zna całą morfologiczną oraz anatomiczną budowę człowieka, głównie tym się zajmuje, przez co uwielbia przedmioty ściśle związane z budową organizmów żywych. Nie umie grać na żadnym instumencie(no chyba, że liść i grzebień się liczą) bo nawet nie próbował, jest leniwy, zdarza się. Koordynacja ręka oko jest u niego na niezwykle wysokim poziomie, przez co gra z nim w jakieś gry jest niezwykle ciężka( o ile gra nie jest umysłowa). Jest osobą, która rozmawia w wielu językach, mianowicie: angielski, duński i polski. Co do tego ostatniego to jedynie lekko duka, ale wie jak zapytać kogoś czy wyjdzie z nim na jednego! To się nazywa skill. Może nie wygląda, ale ma talent to rzeczy najmniej przydatnych(np. Robienie papierowych żurawi czy shurikenów, takie tam origami) oraz potrafi wybekać bezproblemowo alfabet. Od małego lubił się bić, dlatego opanował sztukę walki wręcz, tak... on umie obić komuś ryj nawet pod wpływem alkoholu(tzw. Styl pijanego mistrza). Jego ulubionym stylem walki jest tajski boks, bardzo lubi ten sport. Co do wykorzystania broni białej...umie, tak... dziadzio go nauczył fechtunku, ale jeśli chodzi o palną to nie chce mieć z nią nic wspólnego. Powodem jest to, iż uważa, że bronią palną posługują się tylko tchórze.

Choroby:
-Bezsenność- W sumie to niema czego wypisywać... Nie śpi w nocy, ale przysypia w dzień.



Charakter:
Zdecydowanie jest to postać dość absurdalna, dla której logika czasem po prostu nie istnieje. Czasem jego teksty potrafią po prostu powalić na glebę wszystkich inteligentnych ludzi, a nawet zaniżyć ich poziom IQ po kilku zdaniach. Tak właśnie w skrócie prezentuje się cała postać Luciusa. W teorii to powinno wam wystarczyć, aby go sobie zobrazować, ale zapewne ludzie będą się buntować, że to nie wystarczy...Trzeba tutaj powiedzieć, że jest on dość leniwym człowiekiem, któremu bliżej do leniwca niż do normalnego człowieka. Co do jego lenistwa to jest dość dziwna sprawa, bo czasem gdy nażre się za dużo cukru to staje się nad aktywny, a w jego mózgu uaktywnia się hiper mode nakazujący mu działać jak istny debilobot 2000k. Mimo tego, że jest taki jaki jest to zdecydowanie jest dziwakiem, pewnie pytacie dlaczego? Otóż jest dość spaczony, gdyż jest... Nekrofilem... Tak, dobrze zrozumieliście, ludzi pukać martwe kobiety, ale mężczyzn nie tknie nawet palcem. Nie wie czemu go to nie obrzydza, w ogóle nic go nie obrzydza! Choćby latały flaki, krew i inne to on nawet za to nie zareaguje, a dziwne substancje nawet weźmie na smak!(np. Jakiegoś zielonego gluta). Zdecydowanie jest bezwstydnikiem, który nie boi się wyjść nago, czy też przejść się po holu(ale sukienki on nie założy). Zdecydowanie mówi nie homoseksualista(do BI jakoś nic nie ma), nie za bardzo mu to się podoba jak dwóch kolesi całuje się na ławce. Ingeruje w spory czerwonych i niebieskich, ale zawsze staje po stronie tych drugich, nie za bardzo przepada za ludźmi z Saeva. Zdecydowanie jest z niego gaduła i lubi plotkować, ale także nie odmówi sobie chwili samotności na przemyślenie paru spraw. Jego maniery pozostawiają wiele do życzenia, mianowicie, trzyma nogi na stole, łokcie również, ogólnie nie jest zdyscyplinowany. Często przywiązuje się do ludzi, ale nie płacze jak jakiś z nich odchodzi, wie, że śmierć to naturalne kolej rzeczy, w końcu to mu wpajali w domu. Czy umie kochać? Nie wiadomo, raczej nigdy nie okazywał komuś miłości jako takiej zwykłej i namiętnej. A tak... jest pervertem, czemu nie można zaprzeczyć.

Wygląd:
Powiedzmy, że co do jego wyglądu to nie ma jakiejś specjalnej niespodzianki. Szczerze? Nie wygląda on na rasowego Bisha rodem z anime, gdyż brakuje mu do tego super klaty i mięśni. Patrząc na niego nie dopatrzysz się jednak trądziku, po prostu dla niego coś takiego nie istnieje. Po pierwsze jest bardzo chudy, taki tam patyczak. Nie wyróżnia się on z tłumu jeśli chodzi o wzrost bo jest taki średni, 176 centymetrów wzrostu, dla niego jest to dość mało bo tata miał prawie dwa metry. Dalej mamy jego krępą budowę ciała, balansuje on pomiędzy anoreksją, a dobrą wagą, mianowicie ma on 59 kg, niestety mimo tego, że żre cukierki i wszystko to masy mu nie przybywa przez porządny metabolizm. Czasem na niego patrząc nie widzisz człowieka, a ducha! Jest blady jak ściana, a może nawet bardziej? Nie przepada za opalaniem się, a do tego tutaj raczej nie za bardzo się da. Oczy i włosy mają taki sam kolor, ciemny, matowy... Czasem tak jest, że ludzie dostają od losu kontrast, a u niego jest on szczególny, bardzo widoczny. Cóż, jest on raczej niezbyt wyróżniającym się w tłumu człowiekiem. Wszyscy biorą go na pierwszy rzut oka za emosa, gdyż ma wiecznie podkrążone oczy z braku snu, przez co przysypia w czasie zajęć. Mówiłem, że emo? To ma również związek z jego przygarbionym chodem, ale to raczej nie powinno nikogo interesować jak kroczy po korytarzach też szkółki.Co to ubrania to w sumie nie ma jakichś specjalnych, zwykła koszulka z długimi rękawami i spodnie. A tak... buty też nosi.  

Historia:
Dom... czy domem można nazwać wielki dwór, gdzie wszyscy wyglądają jak duchy? Gdzie miłość nigdy nie zawitała, jakiekolwiek uczucia były tłamszone? Jeśli mówimy o czterech ścianach, paru lokajach to jak najbardziej. Taki opis mniej więcej przedstawiał dom Luciusa. Jego ojciec? Jedyna osoba, która czerpała jakąkolwiek radość z życia.  Na początku swojego istnienia Lucius, nie wiedział kompletnie nic na temat słowa zwanego „Uczuciem”,  był jak taki robot... Chociaż może kawałek drewna brzmi tutaj bardziej odpowiednio. Spacerował często po dworze, ogródku... wszędzie zimno i śnieg, nic więcej... Jemu to nie przeszkadzało, tak samo jak reszcie rodzeństwa... Tak, cała siódemka była dość chłodna... Ich relacje nie były na najwyższym poziomie, widzieli się tylko podczas wspólnych śniadań, obiadów i kolacji, później każdy rozchodził się w swoją stronę. Czego można oczekiwać po rodzinie magów? A do tego nekromantów i egzorcystów? No właśnie tylko czegoś takiego. W Luciusie obudziło się to wszystko dopiero, gdy zobaczył, co rodzice wyprawiają w swojej sypialni. Dostał szoku, gdy zobaczył pozycję, którą ojciec nazywa „Na dzięcioła”. W tej pozycji potrzebna była akurat marchewka, stąd też Lucek, po prostu zaczął się jej bać. Po tym szoku niczego nie pamiętał, po prostu został nagle wyzerowany, ale miało to swój plus! Tym razem był o wiele bardziej otwarty na świat niż przedtem, obudził w sobie chęć poznania. Dziadek uczył go podstawowych czarów nekromantów, ale jakoś nie był zbytnio do tego pozytywnie nastawiony. A tak! Ten szok nastąpił, gdy miał 10 lat. Przez następne lata zaczął mieć dziwne sny, które były nawrotami jego poprzedniego wcielenia. Czuł zimno, chłód i po prostu zło, które emanowało. Tak mu zostało do dzisiaj, nie śpi w nocy, ale w dzień ucina sobie krótkie drzemki. Potem zaczął uczęszczać do szkoły, a potem został redaktorem gazetki! Nikt nie wie jakim cudem, ale chodzą słuchy, że miało to związek z śmiercią poprzedniej pani redaktor naczelnej, lecz to tylko plotki. Nie wiadomo już kiedy obudziły się u niego zapędy nekrofili... Podobno zdarzyło się to podczas ferii zimowych, gdy wrócił na kilka dni do domu, gdy zastał swoją przyjaciółkę powieszoną na belce nośnej swojego mieszkania. Nikt nie wie, co stało się z ciałem. Potem wszystko toczyło się dalej.

Inne:

-21 centymetrów
-W plecaku nosi szkielet jakiegoś człowieka. Sądząc po jego budowie jest to dziewczyna. Złożona posiada 160cm wzrostu. Nikt o tym jeszcze nie wie.
-Nekrofil
-Wiec na czym polega pozycja "dzięcioł"...*ciekawych zapraszam na PW >D*


Ostatnio zmieniony przez Lucius dnia Wto Paź 22, 2013 1:46 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Amelie
Przewodnicząca Szkoły | Klasa Czwarta
Amelie


Gemini Liczba postów : 470
Join date : 12/10/2013
Age : 26
Skąd : Polsza.

Lucius, człowiek dziwny Empty
PisanieTemat: Re: Lucius, człowiek dziwny   Lucius, człowiek dziwny EmptyWto Paź 22, 2013 1:56 pm

Jejku, nekrofilku strasznie kp mi się podobała.


Łapaj, akcepta i idź trupy gwałcić na fabule~
Powrót do góry Go down
https://stfrancesa.forumpolish.com/t277-amelcia
 
Lucius, człowiek dziwny
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Człowiek pełen bezsensu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Kartoteka :: Karty Postaci :: Zaakceptowane-
Skocz do: