IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 The Walking Dead

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Magnus




Liczba postów : 2
Join date : 20/11/2013

The Walking Dead Empty
PisanieTemat: The Walking Dead   The Walking Dead EmptyPon Lis 25, 2013 6:17 pm

Godność: Zgodnie z rodzinną tradycją, chłopak odziedziczył imię Magnus po swoim pra pra pra… dziadku. Natomiast drugie imię otrzymał po wielkim bogu słońca, Sol’u. Czyli w urzędowych aktach widnieje jako Magnus Sol Necronimus.
Wiek: 17
Pochodzenie: Thorshavn, Wyspy Owcze, Dania
Dom: Ordinarium
Klasa:Czwarta
Klub i pozycja w nim: Obecnie nie dotyczy.

Umiejętności:
Fechtunek – zgodnie z tradycją rodzinną. Każde dziecko było szkolone w tej dziedzinie, przez co już w młodym wieku mogli na siebie mówić, że są zawodowymi szermierzami, a broń biała nie jest im obca. Jednak Magnus uznał to za coś więcej niż tylko tradycja. Walka stała się jego pasją, przez co chyba spokojnie można powiedzieć, że przerósł on część swojej rodziny w tej sztuce, a nauki czerpał od najstarszych z rodu. Dodatkowo rozwinął się również w kilku innych dziedzinach walki bronią, czując się pewnie w wszelakiej broni siecznej czy kłującej. Przez co również polepszyły się jego zmysły wzroku i słuchu.
Kucharz – tak wraz z wojaczką w parze, szła jego druga pasja. Może nie wygląda, ale naprawdę dobrze gotuje, jeszcze nie jest mistrzem, ale bardzo szybko się uczy! Mowa tu jedynie o gotowaniu i innych z zakresu „pasja”. Bo oczywiście nauka w szkole nigdy nie szła mu za dobrze. Ma przy tym bardzo dobry zmysł smaku i węchu.
Joker – Matka natura obdarzyła go dość „kocimi” umiejętnościami, które chłopak szlifował przez długi czas. Przez to stał się dość zręczny, wytrzymały i szybki. Te umiejętności przydają mu się w walce jak i w codziennym życiu. Chociaż nie na co dzień ucieka przez istny tor przeszkód.
Łotrzyk - sprawne dłonie i wytrych wystarczą by otworzyć to co zamknięte. Jednym słowem nie ma zamka którego by nie otworzył, bo w końcu skoro coś jest zamknięte, to musi być tam coś cennego... coś co można użyć przeciw komuś...
Czuły punkt – lata praktyki w walce i znajomość anatomii pozwoliła Magnusowi, oceniać przeciwników oraz odnajdywać ich słabe punkty, w które można zaatakować oraz określać zdolności fizyczne przeciwników. Mając taką przewagę, chłopak może dobrać odpowiednią strategię walki.
Choroby: Chłopak cierpi na jedną szczególną przypadłość, która może mu nie komplikuje życia, ale na pewno jest źródłem lekkiego zażenowania. No, bo nie każdy budzi się w zupełnie innym miejscu niż kładł się spać prawda? Może nie zdarza się to zbyt często, ale jest zauważalne. Tak, Magnus jest lunatykiem, bynajmniej nie z wyboru.


Charakter: Kiedy uświadomisz sobie, że osoba z którą masz do czynienia, pochodzi z wielkiej, dumnej rodziny nekromantów. Tworzysz sobie zarys, osoby dumnej, aroganckiej do tego z dziwnymi upodobaniami. Część z tego jest oczywiście prawdą, a nawet chłopak wyróżnia się niektórymi cechami ponad przypuszczalną normę. Potrafi być zbyt arogancki i dumny. Na pewno nie przyjmie pomocy od innej osoby, a dodatkowo obrzuca takiego samobójcę kilkoma wiązankami słów uznawanych w społeczeństwie za co najmniej wulgarne. Jeśli można tak powiedzieć, to Magnus pluje jadem dookoła siebie, byle to ludzi do siebie zniechęcić. W działaniu bywa nadpobudliwy czy też może nawet agresywny. Momentami łatwo go wyprowadzić z równowagi co może prowadzić do ukazania się sadystycznej i brutalnej maski. Mimo to, posiada też tą drugą stronę, którą ukrywa przed światem za szczelną barierą nienawiści, a o której wiedzą nieliczni. Trzeba nadmienić, że jeśli coś robi, stara się zrobić to raz a porządnie. Można powiedzieć, że to jego pozytywna cecha, chyba że postawi sobie za cel uprzykrzanie komuś życia. Wtedy nie jest tak kolorowo.
Wygląd: Chłopak wygląda dokładnie tak, jak ludzie powinni wyobrażać sobie nekromantów.. tych którzy idą ze śmiercią ramię w ramię, a nawet drwią sobie z niej. No może nie nosi dziwnych talizmanów, nie ubiera się cały na czarno. Jednak na pierwszy rzut oka widać, że nie jest zwykłym szarym człowiekiem. Mierzy on 179 centymetrów, przy wadze 73 kilogramów. Jest dość szczupły i wysportowany, porusza się dość szybko i lekko. Twarz niczym maska nie wyrażająca emocji, jedynie czasami można zauważyć jak uśmiecha się kącikiem ust. Jednak to wszystko. Zawsze wygląda jakby miał gdzieś wszystko i wszystkich, a ludzka egzystencja jest dla niego czymś naprawdę zbędnym. Uwagę na pewno przykuje barwa jego oczu. Turkusowe. Na tle jego bladej skóry i szarych włosów stają się dwoma świecącymi punkcikami rozświetlającymi jego grobowe oblicze. W mundurku go nie zobaczycie. No dobra, czasami zdarza mu się go ubrać, ale tylko wtedy gdy ktoś raczy mu przypomnieć w dość dosadny sposób, że go ma nosić. Unika tego dość często, a nawet jak już go założy, to nie jest on przykładem uczniowskiej dumy.
Historia:
Chyba każdy słyszał o rodzinie Necronimus, a także o wyczynach głowy rodziny, no i nie mówimy tu tylko i wyłącznie o powiązaniu z nekromancją i mrocznymi siłami. Otóż ojczulek miał specyficzny dar do płodzenia potomstwa. Tak oto wśród rodzeństwa, Magnusowi przypadł numer 4, zaraz za siostrą bliźniaczką. Mimo, że chłopak początkowo nie wyróżniał się wśród innych zdolnościami magicznymi. Nie wprawiał przedmiotów w ruch, nie sprawiał, że martwi wracali na ten ziemski padół. On nie robił nic, co nieco go niepokoiło tak jak resztę rodziny. Jednak od początku czuł jedną rzecz. Strach, nie mówimy tu o własnych fobiach, on wyczuwał strach innych. Dopiero w późniejszych latach odkrył, całkiem przez przypadek swoje możliwości, stał się Koszmarem. To ułatwiło mu kontakt z drugą częścią rodziny, która to już dawno była martwa. Dzięki nim poznał też swoją pasję do szermierki i walki. Mimo wszystko, chociaż bez cielesnej powłoki, rodzinka miała do przekazania dość dużo. W końcu żyli… no może to nie jest odpowiednie słowo… egzystowali dość długo i niejedno widzieli. Magnus nigdy nie ufał ludziom, w zupełności wystarczała mu obecność duchów i siostry. Tylko im mógł się zwierzyć. Przynajmniej do czasu, kiedy to siostra postanowiła opuścić nie dość, że progi rodziny, ale cały „świat” magii. Udała się do zwykłych śmiertelników, zostawiając go jak się okazało w zupełnie pustym dla niego domu. Nic więc dziwnego, że chłopak odseparował się jeszcze bardziej od społeczeństwa. Powstałą lukę postanowił wypełnić jakimś zajęciem, które mogło go pochłonąć w czasie, kiedy nie trenował szermierki. Padło na gotowanie… Magnus naprawdę to polubił. Czemu akurat wylądował przy garnkach? Możliwe, że to była to jedna z niewielu czynności w której mógł górować nad swoją bliźniaczką. Gdzieś w głębi czuł nikłą sytuacje.
W końcu wróciła… odtrącona przez świat ludzi. Mimo, że w głębi naprawdę się cieszył, nie mógł tego okazać… nie potrafił jej wybaczyć…
Powrót do góry Go down
Anabell Anne Mirdord
Nauczycielka Zielarstwa i Chemii
Anabell Anne Mirdord


Liczba postów : 96
Join date : 21/10/2013

The Walking Dead Empty
PisanieTemat: Re: The Walking Dead   The Walking Dead EmptyWto Lis 26, 2013 9:35 pm



No to tyle.. Akcept.
Powrót do góry Go down
 
The Walking Dead
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» I see dead people!

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Kartoteka :: Karty Postaci :: Zaakceptowane-
Skocz do: