IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Pan Nikt

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Mr.Nobody
Klasa Szósta
Mr.Nobody


Liczba postów : 44
Join date : 06/06/2014
Skąd : z papieru.

Pan Nikt Empty
PisanieTemat: Pan Nikt   Pan Nikt EmptySob Cze 07, 2014 8:03 pm

~  PHILIPP TOBIAS (SCHMIDT) VON KINSKY ~

~ RUMUNIA AUSTRIA ~

MATKA RUMUNKA (CYGANKA) PRZYSZYWANY OJCIEC
+
NIEMCY

OJCIEC

~ 19 ~
~ SAEVA | VI  ~



UMIEJĘTNOŚCI


Zwinne palce delikatnie acz stanowczo wprawiają w ruch swą wybrankę, rozchylone lekko wargi i wzrok śledzący pokonaną drogę igły.  
Szycie.
Może i to nie męskie zajęcie, ale trzeba przyznać, że Phil ma talent. Czy to najzwyklejsze zaszywanie dziury, czy przyszywanie guzików robi to perfekcyjnie. Ba! Chłopaczek nawet projektuje i szyje własne ubranka. Choć z tym już nie idzie mu tak dobrze jak komuś, kto pracował w tej profesji kilkanaście lat.

Splątane dłonie, przywarte do siebie ciała i oddech drażniący skórę.  
Taniec.
Coś co nawet dorosły mężczyzna mógłby jemu pozazdrościć, a kobieta nie móc się oprzeć.
Jednak mimo talentu zielonowłosy nie przepada za takową formą rozrywki. W końcu co może być lepsze od siedzenia na kanapie i wyjadanie marmolady ze słoiczka?

Drgające jabłko Adama, rozchylone usta i słowa, którym nie możesz się przeciwstawić.
Niemiecki.
Jest to jego pierwszy język, który został mu wpojony przez rodziców. W końcu trzeba nauczyć dziecko języka, którym posługuje się jego ojciec od chwili narodzin. Mimo uczęszczania do St.Francesa nadal słychać u niego ten gardłowy, sztywny akcent, który zakłóca płynność języka obowiązującego w akademii.
(Ale narodowy język - rumuński nie został przez niego zapomniany i także go słychać)

Paznokieć stykający się z dolną wargą, źrenice wpatrzony w jeden punkt. Ciało nieruchome, naprężone jakby gotowe do skoku.
Inteligencja! Chyba...
Coś co każdy chce mieć, lub jest święcie przekonany, że to ma. Nie chodzi mi jednak o inteligencji emocjonalnej, bo ta podcięła sobie już dawno temu żyłki. Chodzi mi natomiast o ilorazie inteligencji, mądrości o pewnej bystrości czy spostrzegawczości. Chłopak to wszystko ma. Jedne bardziej, drugie mniej ukryte i wycofane. Nie można powiedzieć, że pod względem tego jest głupi bo nie jest, a może jest...

CHOROBY

Rozmawiając z chłopakiem, a nawet widząc go na korytarzu szkolnym nie można uznać go za zupełnie zdrowego, normalnego człowieka. Ale też uznać go za pomylonego byłoby błędem.
Philipp jest po prostu niepowtarzalny, inny, wyróżniający się w tłumie szarych mas społeczeństwa.
Osobowość antysocjalna z lekką domieszką schizofrenii i choroby sierocej.
Charakteryzuje się to u niego zaburzeniami emocjonalnymi, nie możnością współżycia społecznego, trudnością w nawiązywaniu kontaktów czy brakiem norm moralnych. Kieruje się własnymi zasadami postępowania, gdzie poczucie winy nie ma racji bytu, a poszanowanie drugiego człowieka nie istnieje.
Kieruje się własnymi zasadami postępowania, przez co uważany jest za osobę nieprzewidywalną, a leciutka schizofrenia jeszcze pogłębia te myśli uczniów. Trudno się dziwić, skoro tylko dla Tobiasa pluszak, którego ciągnie na łańcuchu korytarzami szkoły,  nie jest maskotką, a istną bestią, która z łatwością może odgryźć ci nogę. Jednak tylko w jego oczach, które nieruchomo patrzą na przechodniów, gdy ciało leciutko kiwa się na boki.

CHARAKTER

Słychać było jedynie pobrzękiwania drobnych kulek o ścianki szklanego naczynia.
Był tylko on w kuchni. Srebrne sztućce wychylały się z metalowego pojemnika, jakby zaciekawione kto to jest. Czy uczeń, czy nauczyciel. Ogień był wyłączony, a garnki i patelnie już zimne. Parę kubków leżały w zlewie, mocząc się jakby były w jeziorze. Nikt nie spodziewał się gości. Szczególnie kogoś z zielonym pluszakiem na łańcuchu, kogoś ze skupieniem wybierającego kolorowe drażetki, tak by żadna żółta kulka nie znalazła się tam gdzie reszta. Było ich wiele. Falami spływały po sobie, przy najdrobniejszym ruchu palców chłopaka. Widać było z jaka niezwykłą dokładnością, skupieniem, precyzją to robi. Nie myślał o tym co się stanie, jak go przyłapią. Nie myślał o konsekwencjach, nawet jeśli jego grzechem była zwykła kradzież kolorowych kulek ze szkolnej kuchni. Tobias nie był człowiekiem nie myślącym, ale takie drobiazgi mu zwyczajnie umykały. Był po prostu głodny. Miał ochotę coś zjeść, więc co w tym złego, skoro i tak wszelkie dania, które jadał pochodziły stąd? Nic. Otworzył usta, wrzucając kilka drażetek, aby rozdrobnić je i połknąć. Jednak, na nieszczęścia kawałek skorupki musiał mu utkwić między zębami, przez co musiał podnieść rękę i wyjąc paznokciem odłamek. Spojrzał leniwie na niego i jakby nigdy nic strzepnął go z palca, nie zauważając, że to co mu tkwiło w zębach przez te kilka sekund trafiło do naczynia. Ale co jeśli to zauważył? Co jeśli zobaczył to i nic nie zrobił tylko powrócił do czynności wybierania? Również nic. Chłopak, a może już mężczyzna jakim jest uczeń Saevy, nie skupia się na szczegółach. A w szczególności na takich bezsensownych jakim jest zwykła reszta spomiędzy zębów. Obrzydliwe? Pewnie tak. Ale poznawszy chłopaka trochę bliżej, przestaje być to tak rażące. W końcu dłubanie w zębach to nic, przy wyjmowaniu zielonych tworów z nosa czy złotych z uszu i najzwyczajniej świecie, wyrzucanie ich na ziemie bądź wycieranie o ścianę czy mebel. Pod tym względem przypomina dziecko, które nie zostało przez nikogo nauczone co to dobre maniery i kultura osobista. Jednak dla chłopaka jest to normalne, ludzkie wręcz. A co za tym idzie to wrogość, a raczej niesmak do osób, które nie potrafią tego zaakceptować, które tylko z obrzydzeniem patrzą na poczynania chłopaka, nie zdając sobie sprawy, że w jego oczach są rozkładającymi zwłokami, truchłem, które nie wie, że nie żyje. Jednak czy on sam nie jest tymi nadgniłymi zwłokami? Ktoś kto utracił swoje człowieczeństwo, ktoś kto nie interesuje się nikim innym jak sobą, ktoś kto pójdzie nawet po trupach, po coś czego pragnie. Jednak odbiera to wszystko inaczej. Dla niego to nic złego, kiedy zasłoni się jakimś pierwszakiem, to nic złego jak wytarcie brudnego palca o fotel.
Chłopak jest uosobieniem wszelkich grzechów ludzkich. Jeśli coś chce robi to. Nie hamuje się tylko dlatego bo to nie wypada, dla niego coś takiego nie istnieje. Zaspokaja swoje potrzeby na bieżącą i bez wyrzutów sumienia. Jeśli jest głodny je, jeśli ogarnia go chuć zaspokaja ją. Nie ma dla niego tematu tabu, a wszelkie swe zachcianki spełnia od razu. Dość specyficzny, prawda? Małomówny, ale gdy tylko poczuje się zignorowany, dostaje szału. Brutalny, ale w niektórych aspektach niezwykle czuły i delikatny, leniwy, a czasem wręcz maniakalnie do czegoś podchodzi, ludzki w całej swej fizjologii, ale i kimś kogo nazwać człowiekiem się nie da.

WYGLĄD

Ale nim jest.
Człowiekiem z krwi i kości. Czarodziejem, w którym płynie magia. Stworem z przeciwstawnym kciukiem i możliwością mowy, której mimo wszystko za często nie używa. Jednak cienkie usta nie są wiecznie zaciśnięte, ani nie akompaniuje im złowrogie spojrzenie błękitnych oczu, na których układają się nieco, zbyt, krzaczaste brwi.
Ale do rzeczy!
Filippe nie jest muskularny. Widoczna linia kręgosłupa, wystające mocno obojczyki i delikatny zarys żeber wskazuje na dość wychudzonego chłopaka, który z pewnością taki jest, ale nie cherlawy, nie złamie się w pół drogi. Pomimo budowy ciała chłopak jest dość silny. Jeśli uderzy
Cię pięścią w twarz jest duże prawdopodobieństwo złamania nosa, czy zęba, który nagle pragnie uciec z twojej buzi. No i nie zapominając o słoikach, które otworzyć otworzy. Jednak tu jego siła się kończy, wraz z otworzonym słoikiem i opróżnioną zawartością, która ulokowała się w kącikach, wąskich ust Tobiasa, które delikatnie wystają pod nieco zadartym nosem. Błękitne ślepia lustrują każdą napotkaną duszę z chciwości, aby tylko pochłonąć każdą jego cząstkę, swym nienaturalnie zimnym, nieczułym spojrzeniem. Nieco zamglonym. Nieco tępym. Nieco smutnym. Ale tego smutku nie widać. Nie kiedy oczy przesłania nieco niedbała fryzurka ciemno zielonych włosów, które na samym czubku układają się w kolec. To nie żel mili państwo. To ta jego charyzma! Ten urok! Ten  czar! Tak wielka, że aż włosy staja dęba!
Włosy w kolorze ziemi, brązu i zieleni idealnie współgrające z jasnymi błękitnymi, oczami, wybijającymi się na tle ciemnych włosów, brwi i ubrania. Jednak jest pewna rzecz pasująca kolorystycznie do ślepi Schmidta. Błękitne żyły, wystające na wiecznie odsłoniętych rękach. Wyglądające niczym korzenie drzewa, w których płynie błękitna posoka. A żyły nie byłyby tak wspaniale widoczne, gdyby nie mleczna cera chłopaka, wystająca spod rękawów, kołysząca się wraz z błękitnymi korzeniami, a gdy tak idzie zgarbiony przez korytarz, ciągnąc za łańcuch Behemotha pięty stawia nieco bardziej do wewnątrz. Ale nie wyglada źle czy dziwnie. No może troszkę, ale nie na tyle mocno. Nie Az tak!

INNE

Pociąga go ludzkie ciał. Od kośćca, do cienkiej skóry na kostkach. Na samą myśl cieknie ślinka  
Uważa, że znanie jego imienia jest bezsensowne, toteż nie przedstawia się za często.
Często można go zobaczyć ze słodyczami, napchanymi w kieszenie czy do buzi.
Może i nie zna żadnej ze sztuk walki, to obronić się potrafi. Siłę w rękach ma.
 Nie musi odwracać głowy by przeczytać coś do góry nogami czy w poprzek.
 Chciałby zostać nauczycielem w St.Francesa





Ostatnio zmieniony przez Mr.Nobody dnia Nie Cze 08, 2014 7:47 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Inessa Władysławowa
Nauczycielka Eliksirów
Inessa Władysławowa


Liczba postów : 372
Join date : 27/12/2013

Pan Nikt Empty
PisanieTemat: Re: Pan Nikt   Pan Nikt EmptyNie Cze 08, 2014 6:43 pm

Karta do poprawy, proszę dopisać fobie.
Powrót do góry Go down
Mr.Nobody
Klasa Szósta
Mr.Nobody


Liczba postów : 44
Join date : 06/06/2014
Skąd : z papieru.

Pan Nikt Empty
PisanieTemat: Re: Pan Nikt   Pan Nikt EmptyNie Cze 08, 2014 7:49 pm

Dopisane~
Powrót do góry Go down
Inessa Władysławowa
Nauczycielka Eliksirów
Inessa Władysławowa


Liczba postów : 372
Join date : 27/12/2013

Pan Nikt Empty
PisanieTemat: Re: Pan Nikt   Pan Nikt EmptyNie Cze 08, 2014 8:07 pm

Drugi Akcept Razz
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pan Nikt Empty
PisanieTemat: Re: Pan Nikt   Pan Nikt Empty

Powrót do góry Go down
 
Pan Nikt
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Kartoteka :: Karty Postaci :: Archiwum-
Skocz do: