Xiang

Godność: Xiang
Wiek: 10
Pochodzenie: USA
Dom/Przedmiot: Uprzykrza życie Xingke
Klasa: brak
Klub i pozycja w nim: brak

Umiejętności:
Potrafi rzucać nożami i innymi drobnymi przedmiotami, ma cela.
Rozumie Chiński, nawet coś jest w stanie powiedzieć w tym języku, ale nie potrafi po chińsku pisać.
Jest dość zwinny.
Łazi po drzewach niczym małpiszon.
Intuicyjnie potrafi manipulować ludźmi by dostać to czego chce. Chodzi bardziej o minę a'la kot ze Shreka czy wtrącenie odpowiednich słów w danym momencie. Intuicyjnie wie czego się od niego oczekuje.
Potrafi trochę posługiwać się bronią białą, ale to tak na zasadzie, że się sam nią nie zabije, a i w przeciwnika raczej nie trafi.

Choroby: brak



Charakter: Jego charakter wciąż się kształtuje więc wiele może się zmienić jednakże można zauważyć już pewne cechy dominujące. Xiang często się śmieje i jest otwarty na innych. Jeśli unika towarzystwa to znaczy, że coś mu dolega. Lubi być w centrum zainteresowania ale zdarza mu się, że woli przez chwilę być sam. Jest dość żywiołowy i pasuje do niego określenie żywe srebro. Jeżeli akurat jest spokojny to może oznaczać, że coś knuje. Jest dość ufny w stosunku do innych, ale ciężko mu wybaczyć gdy dowie się, że ktoś go oszukał. Nie lubi gdy ktoś mu rozkazuje, działa wtedy zasada przekory i nawet jeśli sprawia wrażenie, że wykonuje polecenie to zawsze "doda coś od siebie".
Nie ma tendencji do zastanawiania się nad czymś, decyzje podejmuje błyskawicznie. Raczej omija zasady, których nie rozumie lub wydaje mu się, że są bez sensu, przez co niektórzy uznają go za bezczelnego. Xiang także należy do tych bardziej ekspresyjnych istot, więc często coś koło siebie tłucze czy zrzuca na ziemię po potrąceniu ręką. Mimo, że jest lojalny wobec przyjaciół to nie zawsze jest gotów rzucić się za nimi na głęboką wodę. Dwa lata podczas których pracował na utrzymanie rodziny sprawiły, że jest nieco bardziej dojrzały i odpowiedzialny niż standardowy dziesięciolatek. Objawia się to nieco większym ogarnięciem świata na zasadzie "nie wszystko jest takie piękne jak nam się wydaje" i "nie wszystko jest czarno-białe". Na ulicach Chinatown i przy fabryce widział sporo rzeczy nie przeznaczonych dla oczu dzieciaka. Ponadto nie najgorzej potrafi czytać emocje jakie są w danym momencie i dzięki temu wie kiedy ma siedzieć cicho.
Czasem jednak o tym zapomina gdy chce się czegoś dowiedzieć. Jest ciekawski i potrafi wręcz zasypać swoją "ofiarę" pytaniami, które na bazie skojarzeń przeskakują z tematu na temat. Często też używa skrótów myślowych i trudno za nim wtedy nadążyć, no i często dochodzi do drobnych nieporozumień. Niektórzy mimo jego żywiołowego temperamentu mogą go odbierać jako wyrachowanego. Wynika to z tego, że gdy sobie nie radzi z uczuciami stara się nabrać dystansu do całej sytuacji i ocenić ją bardziej z logicznego punktu widzenia.
Potrafi robić dobrą minę do złej gry i należy do tych ludzi, którzy bardziej wyczekują tęczy po burzy niż narzekają, że są cali mokrzy.

Wygląd: Na pierwszy rzut oka wygląda jak typowy mały Azjata. Póki co nie jest zbyt wysoki jak na swój wiek, ale to nie oznacza, że taki pozostanie. Etap gwałtownego wzrostu jeszcze jest przed nim. Należy do tych szczuplejszych ludzi, którzy mogą jeść ile im się żywnie podoba i nie przytyć. Włosy ma ciemne,o granatowym odcieniu. W pełnym słońcu wydają się nieco jaśniejsze. Ma wciąż dziecięce rysy pasujące do okrągłej buzi. Zgrabny nos i duże, w odcieniu nieba przed burzą, oczy to niewątpliwie jego duży atut sprawiający, że nie sposób nie poczuć do niego nici sympati. Tak samo działają dołki w policzkach, które się pokazują gdy się uśmiecha.
Co ciekawe oczy nie są tak skośne jak u normalnego chińczyka. Ich kształt chyba odziedziczył po swoim amerykańskim dziadku.
Jest żywiołowym dzieciakiem więc zadrapania i obdarte kolana to dla niego norma. Często przez to bardziej przypomina bezdomną sierotę ale kto by się tym przejmował. Czasem, w ciepłe dni, sprawia wręcz wrażenie, że składa się wyłącznie z łokci i kolan.
Na jego twarzy często gości szelmowski uśmieszek. Jego ubrania nie krępują mu ruchów i siłą rzeczy często coś jest lekko podartego czy brudnego. Czy to od zaczepienia o gałąź czy przetarzania się w trawie.
Na szyi zawsze ma mały wisiorek, który został mu po matce. Nic specjalnego. Okrągły wisiorek ze zmatowiałego już srebra i drobny niebieski kamień w środku.
Jego babcia się upierała, że powinien mieć długie włosy więc ma je splecione w jeden warkocz na plecach. Podobno to była oznaka męskości czy coś podobnego.
Coś w jego postawie, kroku i ruchach mówiło, że z czasem może stać się coraz bardziej podobny do swojego ojca.

Historia: w innym temacie

Inne:
Szybko traci zainteresowanie jakimiś rzeczami, ciężko mu utrzymać skupienie na jednym przedmiocie. Łatwo się rozprasza.
Ma dość wrażliwy nos i nie znosi smrodu.
Ma całkiem niezłą pamięć

Poprawione

Dobra, przeczytałem prawidłową historię. Teraz jest git, ale wymaż tę tutaj, niepotrzebnie straszy innych :3
Akcept i życzę miłej gry.