Laverinne

Godność: Laverinne Ilves
Wiek: 17 lat
Pochodzenie: Estonia, Tallinn
Dom: Ordinarium
Klasa: Czwarta
Umiejętności:

♠ Tajniki rozgryzania mowy ciała nie są jej obce, zazwyczaj potrafi stwierdzić czy ktoś kłamie, czy też przewidzieć jego intencje.
♣ Ma dość dobrą pamięć, co w połączeniu z umiejętnością szybkiego czytania jest niebagatelną zaletą.
♠ Dość wyćwiczona i wygimnastykowana, pozycja kwiatu lotosu czy precla, nie jest jej straszna. Daje to pewne korzyści w walce na noże, którą preferuje nasz Lovek.
♣ Całkiem nieźle rysuje, ale nie lubi się tym chwalić.
♠ Ma orientację w terenie, której pozazdrościć mógłby jej niejeden facet, huh.

Choroby:

Zdrowa, przynajmniej w tej chwili.



Charakter:

Choćby każda zaprzeczała, wszyscy wiedzą, że rozdwojenie jaźni jest naturą prawie każdej kobiety. Potrafią być słodkie i urocze, by w chwilę później rzucać talerzami bez większego powodu. Jakby tego było mało, żadna racjonalnie nie wyjaśni takowych zmian. Laverinne za bardzo nie odbiega od grona tych wariatek…
Spotykasz ją na ulicy. Wzbudza twoją sympatię zadziornym uśmiechem. Nagle, przychodzi ci do głowy, że musi być naprawdę fajną dziewczyną. Odważasz się zamienić z nią kilka słów i... zwykle, jest to moment, w którym czar pryska.
Uparte z niej stworzenie. W niektórych sytuacjach, można uznać to za zaletę, ale jeśli jej nie lubisz i nie jesteś w stanie zdzierżyć bezwzględnego obstawania przy swoim – uciekaj, byle dalej! Oczywiście chadza po tym świecie kilka osób, z którymi Lovek się liczy, ale zliczysz ich na palcach jednej ręki. Co gorsza, jeśli nawet znajdziesz się tym zaszczytnym gronie, nie dowiesz się tego wprost. Nasuwa się proste pytanie - co z szacunkiem dla innych? Różnie z nim bywa. Gdy zaleziesz jej za skórę, będziesz się musiał bardzo namęczyć, aby go odzyskać. Nie znosi bezpodstawnego wywyższania się, chociaż bywa, iż sama pozwala sobie na takie zachowanie. Wychodzi z założenia, że kiedy już masz się za lepszego, musisz potrafić to udowodnić. Brzmi aspołecznie? Nic bardziej mylnego. Uwielbia towarzystwo – najbardziej tych najdziwniejszych ludzi. Ale spokojnie, nie popada w depresję, gdy utknie gdzieś sama. Lubi myśleć na głos. Uważa, że załączanie fonii, nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Lepiej nie wiedzieć, ile osób wzięło ją przez to za schizofreniczkę.
Można powiedzieć, że ma swój świat i osobiste kryteria, wedle których ocenia ludzi. Kiedy się czymś interesuje, pochłania ją to bezgranicznie… dopóki się jej nie znudzi. Wielokrotnie porzucała swoje prace tuż przed końcem, bo nagle przestawały ją absorbować. Paradoksalnie, chociaż jest bardzo porywcza, w trudnych sytuacjach potrafi się zmobilizować i trzeźwo myśleć. Nie oznacza to, że nie będzie w stanie roztrzaskać Ci na głowie butelki, kiedy ją zdenerwujesz.

Wygląd:

Wypadałoby w tym momencie poważnie przesłodzić, jaka to Lovcia jest piękna i cudowna, dlatego... właśnie tak zrobimy! Wizualnie zresztą, wcale nie prezentuje się tak źle. Istnieje szansa, że nie znajdziecie tu horrendalnych wyolbrzymień…
Twarz ma całkiem zwyczajną, choć w jej mniemaniu całość psują wydatne kości policzkowe. Nos prosty, usta całkiem pełne, dlatego gdyby mogła, pewnie sama chciałaby się pocałować. Od zawsze odradzała podobnych pomysłów innym, gdyż nie całkiem specjalnie, potrafiła zareagować na próby zbyt gwałtownie. Gdy ma lepszy dzień, wita wszystkich szelmowskim uśmiechem. W przypadku gorszego, nie znajdziecie na jej twarzy niczego poza surową obojętnością, odbitą w szmaragdowych oczach otoczonych wachlarzem ciemnych rzęs.
Nogi ma dwie (nieważne, że całkiem zgrabne), ręce zresztą też, czyli od tej strony prezentuje się całkiem zwyczajnie. Nie jest zbyt wysoka, mierzy dokładnie sto sześćdziesiąt sześć centymetrów przy wadze pięćdziesięciu dwóch kilogramów, toteż nie ma sensu nazywać jej grubasem. Swoje kobiece kształty, uwielbia ukrywać w workowatych t-shirtach. Na pierwszy rzut oka widać też, że do grupki pakerów przebywających całe dnie na siłowni nie należy. Z drugiej jednak strony, całkiem zaniedbana nie jest.  
Cery dziewczyny nie zdążyła jeszcze przyozdobić żadna szrama. Jej porcelanowy odcień sprawia, iż na pierwszy rzut oka widać, że nie jest wielbicielką solariów i plażingu (poczekajmy jeszcze kilka lat - podobno baby są zmienne). Ostatnim elementem, o jakim należy wspomnieć są jej długie włosy. Nie pamięta, kiedy ostatnio prezentowała swój naturalny blond, bo w ostatnim czasie, na jej głowie gościły już chyba wszystkie kolory tęczy. Ostatnio mówi się o fiolecie.

Historia:
Nie ma wystarczającego fejmu na biografię.

Inne:

☻ Chodzą plotki, że chce zostać papieżem i jest mistrzynią w pluciu na odległość.
☺ Podobno uwielbia słodycze i ma wysoki iloraz inteligencji, ale te wiadomości wyciekły z niepewnego źródła.
☻ Beznadziejnie gotuje (co akurat sama potwierdziła).
☺ Całkiem nieźle grała w pokera. Zaprzestała owej zabawy, kiedy nagminnie zarzucano jej oszukiwanie.
☻ Nie jest odpowiedzialna, jeśli chodzi o zajmowanie się zwierzętami i roślinami. Zagłodziła już niezliczoną ilość rybek, chomika zostawiła w pełnym słońcu na balkonie, a jej kwiaty doniczkowe, przypominają miotły.

Zaklepuję.

Akcept c:

// I avek sobie znajdź... xD