Eveline, ewentualnie 'Słodka Ev' - Bliska znajoma Rill. Ba! Nawet nie znajoma. K o l e ż a n k a i to bardzo cenna. Piegowata traktuje ją jak młodszą siostrę, mimo że obie panny są w tym samym wieku. Ev jednakże zachowuje się jak sześciolatka, co skłania Rillianne do takiego, a nie innego podejścia. Poświęca jej multum uwagi, wyciągnie ją z każdych kłopotów. Nawet weźmie za rękę na spacer albo osobiście nakarmi. Ma do niej swego rodzaju słabość - Tak jakby faktycznie chciała posiadać młodszą siostrę.
Jack Lampyre - Dziewczyna nie ma zielonego pojęcia w jaki sposób odbiera ją Jack. Zdaje sobie sprawę jedynie z tego, że panna J z pewnością ją toleruje. {Inaczej nie zwerbowałaby jej do swojego haremu, nie?} Co dalej? Wielkie nic. Ba! Samej Averse ciężko określić swój stosunek względem starszej koleżanki. Gubi się we własnych odczuciach i mimowolnie wpada przy dziewczynie ze skrajności w skrajność. Z jednej strony prze do pogłębiania znajomości z Jack na wszystkie możliwe sposoby, z drugiej jednak zdarza się tak, że unika jej na szkolnych korytarzach, chowając się po pustych pokojach. Fakt, że Jack jest jaka jest ani trochę jej nie przeszkadza. Właściwie, wręcz przeciwnie w jakiś dziwny, chory sposób bardziej ją do niej przyciąga. Ot, Rillianne zdecydowanie traktuje dziewczynę jako jedną z ważniejszych osób jakie przyszło jej spotkać w placówce.
Maxwell Hellhound - Trudno, żeby Rillianne nie znała Max'a. Po pierwsze przez to, że należą do tego samego domu, po drugie przez to, że Averse, to dziewczyna. Na dodatek nie brzydka. Nic więc dziwnego w tym, że chłopaka poznała prawie że u początków swojej nauki w szkole. Traktuje go jak kumpla. Lubi wyskoczyć z nim gdziekolwiek albo przeprowadzić bezsensowną gadkę szmatkę o połamanych paznokciach i durnych podbojach Max'a na dziewczęta. Czuje się przy nim swobodnie, a niezapowiedziane wizyty w jego pokoju, to już dla niej tradycja bez której nie może się obejść. Funduje mu darmowe pobudki, o!
N E U T R A L N E: - N E G A T Y W N E:
Alice Fantine Demerson - Nie lubią się, bo nie lubią. Jak zapytasz Rillianne czemu tak, to powie, że sama nie wie. Uważa Alice za zwykłe utrapienie. Wredne, upierdliwe, małe coś, które nie przepuści żadnej okazji, by uprzykrzyć jej życie. Ich wzajemna niechęć do siebie rośnie z dnia na dzień. Do tego piegowata zmienia się przy pannie Demerson nie do poznania. Krzyczy, tupie, warczy - najchętniej spuściłaby wszystkich w publicznej, brudnej toalecie na czele z nieznośną Alice, nie mrugając przy tym jednym okiem.
Ostatnio zmieniony przez Rillianne dnia Sob Kwi 26, 2014 10:56 am, w całości zmieniany 4 razy
Rill nie jest osobą, która nieprzychylnie spogląda na kogokolwiek. Alice musiałaby mocno nacisnąć jej na odcisk, żeby piegowata zainteresowała się nią na dłużej, więc z mojej strony propozycja jest mniej więcej taka - Rillianne traktowałaby Alice za swego rodzaju utrapienie. Małe, wredne coś które nienawidzi jej dla zasady. Są z wrogich sobie domów, co także może wpłynąć na ich relacje. Mogą się sprzeczać, tłuc i wywalać przez okna. Ich wzajemna niechęć może się po prostu rozwijać fabularnie, tak prawdopodobnie będzie najłatwiej.
Hmmm... Pasowałoby mi takie coś. Alicze nie lubi niebieskich :I Tak jak już wspomniałaś ta nienawiść mogłaby się rozwijać fabularnie. Więc na razie to mogą być wrogowie z wyboru, bo pewnie Alisz musiała kiedyś ją jakoś skrzywdzić, ponieważ "to utrapienie" nie przepuści żadnej okazji by podokuczać innym. ' - '
Eve Klasa Trzecia
Liczba postów : 86 Join date : 23/10/2013 Age : 30
Hmhm, możemy stworzyć ich relację na wzór typowych, dobrych znajomych. Przynajmniej tak to by wyglądało no pierwszy rzut oka. Ot, Rill co prawda traktowałaby Ev jak siostrę. Młodszą, nieogarniętą, słodką siostrę, która wymaga od groma opieki i zainteresowania. Wstawiałaby się za nią, wyciągała z kłopotów. Zupełnie jednak nie zdawałaby sobie sprawy z 'drugiego ja' Ev. Mogłoby to wyjść fabularnie. Rillianne przypadkiem przyłapałaby ją na molestowaniu bogu ducha winnych dziewczynek czy cuś ; o Pasi? ;D
Eve Klasa Trzecia
Liczba postów : 86 Join date : 23/10/2013 Age : 30
Hm... Evcia ma już siostry (bodajże nawet 4 o.o'), ale taka relacja niby siostrzana byłaby fajna ^.^ / Aleeee c: Może nie bogu winnych dziewczynek, a samą Rill, uehehehe? :'3
Zważywszy na fakt, że sprawa dotyczy samicy z Diligens, a więc takowej należącej do grajdołku Maxwell'a, brak jakiekolwiek reakcji z mojej strony - jako legitnego właściciela tegoż czarnowłosego skurczybyka - na możliwość zawarcia relacji z panienką Rillianne, można by było uznać za szczyt herezji. Więc oto przybywam! Nie trudno się chyba domyślić, że chciałbym tutaj coś jak najbardziej pozytywnego. Raczej Hellhound nie zgodzi się mieć przekichane u białogłowej, która należy do tego samego domu. Bo rodzina, bo dobra zabawa, bo cycki. Z nieukrywaną przyjemnością ustaliłbym jakieś bardziej szczegółowe szczegóły dotyczące zawieranej tutaj relacji, zamiast po prostu kończyć mój atak na ten temat prostym "Pozytyw und FRI ITANZ PLZ". Bo mogę. Trochę to chyba nieładnie z mojej strony, jednak nie mam jakiegoś konkretnego pomysłu na jakieś wyjątkowe powiązanie naszych postaci. Może to przez późną godzinę? Wiem tylko, że będzie zapraszanie na randki, gadanie o cyckach/majtkach/stanikach (bo czego się wstydzić?!), nabijanie się z pustych lasek, typowych księżniczek i facetów-pantofli...i coś tam jeszcze. Ale to wszystko w podstawowym, Hellhound'owskim pakiecie, a dodatkowe bajery trzeba by było właśnie obgadać. Będziesz miała jakiś całkiem ciekawy pomysł? BRING IT SIS. Coś się wspólnymi siłami z tego poskleja. Teamwork FTW o:
Baduumtsss, jebłam. Kocham Cie Max, lel. Do darmowego Hellhound'owskiego pakietu, przynajmniej na razie, jestem w stanie zapewnić przemiłe towarzystwo Rillki. Tag, bardzo kreatywnie, wiem! Nie poprzestaje na tym jednak. Prawie darmo dorzucam wyciąganie na imprezy, bezpodstawne zakradanie się do pokoju, budzenie poprzez wylanie wiadra zimniej wody na twarz oraz dobieranie się po pijaku do szafki z bielizną, bo przecież bokserki są takie fajne, nie? Lubimy żartować, więc bez psikusów się nie obejdzie. Rillianne mistrz kamuflażu, fejm jakich mało tudzież rycerz w zbroi z kontenera, schowa się za kotarą, po czym za niej wyskoczy atakując Max'a staromodną miotłą. Bo co? Bo poświęcał jej za mało uwagi. Myh. Jak już chcesz się trzymać z Rill, to wiec, że to ona potrzebuje Twojej uwagi, nie Ty jej. Ot co.
Maxwell Hellhound Klasa Piąta
Liczba postów : 124 Join date : 22/12/2013 Age : 32 Skąd : się biorą dzieci?
Hmm...no doobra~ Skoro tak bardzo prosisz, płaczesz i tracisz sens życia na relację ze mną, to chyba nieładnie byłoby z mojej strony, żebym odmówił. Znaj łaskę, dziołcho~ Choć wiadro wody zamieniłbym na całusa i śniadanie do łóżka, a miotłę - długą poduszką z nadrukowaną podobizną Rillianne w samej bieliźnie. Ale widocznie będzie trzeba nad tym jeszcze popracować. Idź się jarać z koleżankami, że masz mnie w relacjach. No sio. Sio! ' 3 '
#Skromność_bardzo, #YOLO, #Cycki_som_fajne.
Judas Klasa Szósta
Liczba postów : 7 Join date : 21/04/2014 Skąd : Druga strona tęczy
To ja chcę szczery do bólu negatyw, pod samym wzrokiem idą iskry *^*
Rillianne Klasa Trzecia
Liczba postów : 50 Join date : 13/04/2014
Temat: Re: Yolo relacje Rill Sob Kwi 26, 2014 9:10 am
Judas - Wybacz, nie jestem zbyt dobra w wymyślaniu negatywnych relacji. Niestety, także w tym wypadku jestem zdana wyłącznie na Ciebie i Twoje sugestie. Jakiekolwiek! Wymyślimy coś razem, o. ; >
Judas Klasa Szósta
Liczba postów : 7 Join date : 21/04/2014 Skąd : Druga strona tęczy
Temat: Re: Yolo relacje Rill Nie Kwi 27, 2014 8:53 am
Dobrze więc. Ogólnie, z początku myślałam nad relacją 'nie lubię cię, bo tak'. U Judas byłoby to bardzo łatwe, zwłaszcza, że ona ocenia ludzi tylko po pierwszym zerknięciu, jednak jeśli chodzi o Rillianne, wątpię, by to przeszło. Myślałam więc nad tym, co by mogło spowodować, że by się aż tak nie lubiły. Teraz dopiero skapnęłam się, że są z różnych domów, co mogłoby być powodem nr 1., jednak to by było za mało. Jeszcze przed chwilą wpadł mi do głowy pomysł, jednak no. Oczywiście, nie mógł zostać na dłużej c:
India Noailles Klasa Druga
Liczba postów : 200 Join date : 30/12/2013 Age : 25 Skąd : się biorą homosie?
EKHEM. Jak Judasz, to ja też, chalo. I też chce negatyw, bo ja mam ich mało i ty też masz mało no i ten ;-; bo się nie lubicie z Judaszem, a Jud to moje bff, soł. tak, teraz ty myśl ;-;