IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Stary dąb

Go down 
+5
Arashi
Selestia
Anemone Hachi
Hope
Rudzielec
9 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Rudzielec
Klasa Czwarta
Rudzielec


Liczba postów : 91
Join date : 31/01/2014

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyPią Lut 07, 2014 7:15 pm

First topic message reminder :

Co w szkole robi drzewo? No dobra, może to nie to pytanie, bo drzewa w szkołach z reguły nie rosną, a i to nie znajduje się między ścianami sal. Ten dąb znajduje się na dziedzińcu i tak naprawdę to chyba nikt nawet nie zauważył, kiedy ten zdążył wyrosnąć. No, chyba najważniejszym jest fakt, że jako tako znajduje się w tym miejscu. Dokładniej w jego kącie, na uboczu. Latem jest to jedno z najlepiej ocienionych miejsc, za to w zimę lepiej trzymać się stąd z daleka. No chyba, że ktoś lubi istną Syberię, jaka tutaj panuje. Może i dziwne, ale czasem wydaje się, że to drzewo zabiera całe ciepło z otoczenia. Może to i prawda, ale kto by się tym przejmował?

Patrzymy w lewo - czysto. Teraz w prawo! O, spójrzcie wy, cóż za szczęście - i tutaj nikogo nie ma! Ale chwila moment, ktoś może zeskoczyć z góry! A nie, jednak nie. Nikt się nie czai, więc powinno być dobrze.
Tak, właśnie tak szedł Dimitri, który nie tak dawno temu upolował ostatni kawałek ciasta z jabłkiem, który był sobie na jadalni. Owszem, może i kradzież była zła i takie tam pierdoły, ale kto by się tym przejmował? Najważniejsze teraz było, aby przysmak rudzielca dotarł w jednym kawałku do miejsce, w którym nikt go nie znajdzie i będą mogli być na wieki wieków razem... A przynajmniej do czasu, aż układ pokarmowy Oliviera nie przetrawi ciasta.
Mało myśląc - co nie było żadną nowością - chłopak skierował swoje kroki ku dębowi. Nie, żeby lubił to miejsce jakoś wyjątkowo... Chociaż nie, lubił je, kiedy chciał sobie posiedzieć sam. Ludzie zdawali się nie widzieć osób, przebywających w tym miejscu. Dla niego to tam lepiej. No, jak ktoś chciał być sam to chciał być sam, a nie!
Tak czy siak, Dimitri bardzo szybko zaczął wspinać się po drzewie na jedną z niższych gałęzi. Było to o dziwo łatwe. Znaczy, gdyby nie trzymał ciasta w jednej ręce i nie uważał na nie to by był kompletny banał, ale jak tak można poświęcić biedne ciastko?! No właśnie, nie można! W takim wypadku, Holender już po chwili znalazł się na drzewie i majtał wesoło nogami. Oczy świeciły mu się jak jakieś dwie gwiazdeczki. No w końcu ciasto! I to takie tylko dla niego! To na pewno było coś. No dobra, prawie coś. Przecież dosyć często miał słodycze tylko dla siebie i nie było się z czego cieszyć. Ech... Kolejny dowód na to, że rozwój Oliviera jest daleko z tyłu i wcale nie zamierza nadrabiać swoich zaległości. No, ale przynajmniej chłopak czuł się dobrze takim, jakim był... A przynajmniej tak powinno być, czy coś.
Już pierwszy kęs jabłecznika miał wylądować w ustach, już miłośnik słodyczy miał zamiar skosztować swej ostatniej zdobyczy, kiedy nagle w dole zauważył dziewczynkę o różowych włosach. Uśmiechnął się wesoło, zaczynając jej machać, kiedy ta tylko znalazł się w pobliżu dębu. Oj, biedny chłopiec, który nawet nie był świadomy tego, że nie zdąży zasmakować ciasta...
Jak to z Olivierem było, ten musiał już po chwili podzielić się swoją niezwykłą zdobyczą. No bo przecież ona wyglądała na osobę, która lubi słodycze!
- Zobacz, zobacz! Ja mam jabłeeeee... - zawołał, a w sumie to już po chwili krzyknął, bo najzwyczajniej w świecie przez swoje wychylanie się, stracił równowagę i spadł z drzewa. Całości dopełnił widok ciasta, które wylądowało wprost na czerwonej czuprynie Dimitriego. Popatrzył na różową dziewczynkę z miną, która świadczyła o tym, że nie ma bladego pojęcia, co się właśnie stało.
- Moje... Moje ciasto... - powiedział, rozglądając się dookoła. A tak byłem głodny!, pomyślał, a już po chwili zaburczało mu w brzuchu. No dobra, wyimaginował sobie burczenie w brzuchu. Niedawno jadł, a to, że ubzdurał sobie, że był głodny to już zupełnie co innego. No, on przecież nic takiego nie zrobił! Po prostu nie najadł się wystarczająco, ot co!
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Lacey
Klasa Czwarta
Lacey


Liczba postów : 5
Join date : 18/01/2014

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyNie Mar 09, 2014 9:49 pm

Zima. Paskudna pora roku. Wszędzie ten śnieg, a na dodatek okropnie piździ. Co prawda tym razem była ona wyjątkowo łagodna, co jednak nie zmieniało faktu, że Lacey wciąż szczerze nią pogardzała. Nie widziała również najmniejszego sensu w rzucaniu się śnieżkami, lepieniu bałwanów, robieniu anioła na śniegu i tym podobnych bzdurach. Samo zło. Nic, tylko się przy tym jakiegoś paskudnego choróbska nabawić. Dlatego też ona sama całkiem nieźle zabezpieczyła się na taki wypadek - sweter na swetrze, a do tego jeszcze płaszcz, którym była bardzo szczelnie opatulona. A mimo to wciąż widać było, że lekko drży z powodu zimna. Cóż... Była zmarzluchem, nie da się ukryć. Co też więc nakłoniło ją do wyjścia na zewnątrz i opuszczenia bezpiecznych, ciepłych murów? Otóż odpowiedź była całkiem prosta - inni uczniowie. Nie mogła znieść ich wrzasków, czy nawet samej ich obecności, choćby nie robili niczego szczególnego, co mogłoby ją zirytować. Bez określonego powodu. Dla wygody możemy uznać, że wstała rano lewą nogą, o. Co za tym idzie była gotowa zrobić wszystko, żeby na moment się od nich odciąć - choćby miała się przez to narazić na przenikliwy chłód. Przynajmniej się trochę dotleni.
Skierowała się do miejsca, w którym, jak podejrzewała, nie powinna się na nikogo natknąć. Mowa, rzecz jasna, o starym dębie, znajdującym się na uboczu. Zakładając nawet, że znowu ją coś chwyci i gdyby nie była sama ktoś inny mógłby wziąć ją z tego powodu za psychiczną - nikogo oprócz niej tam przecież nie będzie.
I tak dreptała przed siebie, z rękoma w kieszeniach, wbijając mało przychylne spojrzenie w skrzypiący pod jej nogami śnieg. Już, już była prawie na miejscu, podniosła wzrok i... zamarła. Nie dość, że, jak się okazało, wcale nie będzie sama, to i natknęła się na jakąś dziwną istotkę, która krążyła wokół drzewa. Widok ten nieco wytrącił ją z równowagi - nawet cała złość momentalnie z niej uleciała. Ot, stała jak taki kołek, gapiąc się na dziewczynę, która, zdaje się, jeszcze jej nie dostrzegła. Zamrugała dwukrotnie oczyma, zdezorientowana. Nie wydusiła z siebie ani jednego słowa, żadnego "cześć", tylko... Patrzyła. No bo... co ona tak na dobrą sprawę wyprawiała?
Powrót do góry Go down
Arashi
Przewodnicząca Klubu Herbacianego | Klasa Trzecia
Arashi


Liczba postów : 102
Join date : 03/03/2014
Skąd : Gdańsk.

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyNie Mar 09, 2014 10:15 pm

Arashi nadal przechadzała się obok drzewa, w celu rozgrzania, wpatrując się w swoje buty, śnieg skrzypiący pod nogami. Było jej już odrobinę cieplej, co przyjęła ze znaczną ulgą. Zatrzymała się, nie patrząc nawet gdzie się znajduje i podniosła głowę. Gdy to zrobiła, zauważyła dziewczynę stojącą opodal.
Musiałam wyjść na idiotkę, stwierdziła.
Osoba, która się jej przyglądała, wyglądała na starszą od niej, mimo że była odrobinę niższa. Miała jednak bardzo charakterystyczny wygląd, oprócz tego nie można nazwać jej brzydką, a jej białe włosy naprawdę robiły wrażenie.
Arashi zauważyła, że tamta się w nią wpatruje. Postanowiła przerwać kontakt wzrokowy. Poprawiła czapkę i szalik, po czym z niepewnością, powoli podeszła do uczennicy i podała jej rękę, walcząc ze swoją nieśmiałością.
-  Cześć - powiedziała, z nadzieją że nie zaczerwieniła się z tego wysiłku, jakim było dla niej najzwyczajniejsze przywitanie z nieznajomą.
Powrót do góry Go down
Lacey
Klasa Czwarta
Lacey


Liczba postów : 5
Join date : 18/01/2014

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyPon Mar 10, 2014 3:36 pm

A ta co? A ta nic. Cały czas gapiła się tak, jak wcześniej, z tym samym zdezorientowaniem wypisanym na twarzy. Przynajmniej dopóki, dopóty dziewczyna nie zorientowała się, że nie jest dłużej sama. Trudno, żeby wtedy dalej tak natarczywie się w nią wpatrywała. Toteż kiedy tylko wzrok nieznajomej na nią padł od razu odwróciła spojrzenie, udając, że nie patrzy na nią, a na drzewo. Taaak... Na pewno się nie zorientuje, co Lacey?
Odchrząknęła, nieco zażenowana tą sytuacją i tak sobie o, zerkała - to na drzewo, to na Arashi... By w pewnym momencie parsknąć śmiechem. Bawiła ją nieco ta sytuacja. Zasłoniła usta dłonią. Przyszła sobie taka chuda, biała jędza i się nabija, patrzcie tylko. Oby tylko koleżanka w ten sposób tego nie odebrała!
Uścisnęła jej rękę, kiedy ta do niej podeszła i posłała jej przyjazny uśmiech, jakby chciała dzięki temu dodać jej nieco otuchy. Kiedy tak stała z nią twarzą w twarz, to dostrzegła, że są do siebie całkiem podobne. Co tam, że tamta była od niej trochę wyższa, kolor oczu też się różnił... Ale hej - obie blade, obie raczej mało postawnej budowy i o długich, białych kudłach. Na upartego mogłyby nawet uchodzić za siostry!
- Hej. Lacey. Miło mi - wydukała z siebie formułkę, starając się przy tym jak mogła, żeby nie zabrzmiało to, pożal się Boże, jakoś przerażająco sztucznie. - Nie jest aby odrobinę za zimno na takie spacerki, co?
Powrót do góry Go down
Cadoc de Cornvalie
Klasa Czwarta
Cadoc de Cornvalie


Liczba postów : 100
Join date : 22/01/2014

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyPon Mar 10, 2014 6:10 pm

Kolejny raz poczuł znudzenie. Jeszcze całkiem niedawno poznał przemiłą uczennicę pochodzącą z Japonii, a także doświadczył na szczęście niezbyt bliskiego kontaktu z dziwacznym monstrum, które tylko jęczało.
Nie spodziewał się co prawda, że od tamtego momentu każdy dzień przyniesie ze sobą coś ciekawego, za to szkolna rutyna jeszcze mocniej dawała o sobie znać.
Opatulił się w płaszcz, który niedawno mu przysłano z Anglii - nie wiedział czy to sprawka magii, czy świetnej roboty krawieckiej, ale praktycznie nie odczuwał zimna. Mimo to z przyzwyczajenia narzucił na siebie szalik. Oczywiście nie rozstał się ze swoją laską, kiedy wychodził na dziedziniec.
Po chwili zaczął rozmyślać, czy jego obecność tutaj miała jakikolwiek sens. Westchnął, rozglądając się w poszukiwaniu innych uczniów, ale nie miał szczególnej nadziei na odnalezienie jakiegokolwiek towarzystwa.
Zdziwił się więc, gdy dostrzegł dwie dziewczęce sylwetki w pobliżu starego dębu.
Z braku lepszych zajęć zbliżył się do nich, po czym rzucił:
- Witajcie - naprawdę nie miał pomysłu, co powinien teraz powiedzieć, więc zwyczajnie umilknął, aby nie palnąć na dzień dobry jakiegoś głupstwa. Dopiero po kilku sekundach kontynuował - Jak widzę, znalazły się jakieś amatorki chłodnego powietrza oprócz mnie - pozwolił sobie na niewielki uśmieszek. Może nawet rozmowa rozkręci się w jakiś ciekawy sposób? A może zrobił złe pierwsze wrażenie? Trudno, zdarza się. Zawsze zabije trochę czasu.

Pogawędka jeszcze chwilę trwała, ale się zakończyła i Cadoc wrócił do załatwiana własnych trywialnych spraw.
[z/t]


Ostatnio zmieniony przez Cadoc de Cornvalie dnia Sob Maj 10, 2014 8:17 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Arashi
Przewodnicząca Klubu Herbacianego | Klasa Trzecia
Arashi


Liczba postów : 102
Join date : 03/03/2014
Skąd : Gdańsk.

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyPon Mar 10, 2014 6:36 pm

Dziewczynie znowu zrobiło się zimno. Otuliła się mocniej płaszczem, jakby chciała zachować ciepło pod nim tylko dla siebie.
- Jestem Arashi.
Już miała zamiar odpowiedzieć na pytanie zadane przez Lacey, kiedy podszedł do nich chłopak. Dziewczyna go nie znała, możliwe że widziała tą twarz wcześniej na korytarzu, ale nie wiedziała nawet, jak ma na imię. Mimo to, także się przywitała. Przydałoby się w końcu przełamać swoją nieśmiałość i poznać kogoś w tej szkole, nieprawdaż?
- W sumie nie przepadam za zimnem - stwierdziła uczennica, równocześnie odpowiadając na pytanie zadane przez nowo przybyłego - Moje przyjście tu... nie miało większego celu.
Jak na nią, jej kwestia była dość długa, a to że nie pisnęła z radości, że jej się udało, było chyba tylko skutkiem jej równowagi oraz opanowania. Spojrzała na swoich towarzyszy, po czym postanowiła coś jeszcze powiedzieć, w końcu do odważnych świat należy.
- A was, co tu sprowadziło? - spytała. - Miłość do zimy?
Stwierdziła, że już zamilknie i poczeka na odpowiedź. Jeszcze by się zająknęła, lub zapomniała co chciała zrobić. W tym wypadku, lepiej nic nie mówić.
Po chwili jednak, Arashi przypomniała sobie, że musi stąd iść. Pożegnała się szybko z rozmówcami, stwierdziła, że może jeszcze się spotkają i wyszła.

[z/t]
Powrót do góry Go down
Edward
Skarbnik Samorządu Uczniowskiego | Klasa Piąta
Edward


Aquarius Liczba postów : 189
Join date : 17/10/2013
Age : 29

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyNie Kwi 20, 2014 5:28 pm

Edzio chyba rzeczywiście lubił krążyć po terenie szkoły. I miał niebywałe szczęście, że udawało mu się często znaleźć kogoś ciekawego do pogadania. Zresztą, jako członek samorządu uczniowskiego powinien dbać o dobre relacje ze swymi potencjalnymi wyborcami. Oczywiście Edward nie brał tego tak na sucho, on wolał zawiązywać znajomości i przyjaźnie, a kto wie, może nawet coś więcej. Nie obchodziło go za bardzo to, co o nim myślą jako o członku SU. Bardziej jako o koledze ze szkoły. Celem dzisiejszego spaceru młodego Wellingtona był stary dąb na dziedzińcu. Lubił to miejsce głównie dlatego, że znajdowało się blisko szkoły, a jednocześnie to drzewo nadawało mu powiewu świeżości.
Edzio przysiadł bez swoich okularków pod drzewem, oparł się o jego pień i odchylił głowę do tyłu, zamykając oczy. Chciał posłuchać tego, co świat miał mu do powiedzenia. Miał na sobie luźny strój codzienny, jakąś koszulkę i lekki sweterek, długie spodnie i buty wiosenne. I tak siedział.
Powrót do góry Go down
Åke
Sekcja Instrumentów Strunowych | Klasa Pierwsza
Åke


Capricorn Liczba postów : 161
Join date : 30/10/2013
Age : 26
Skąd : Gorzów Wlkp. Jakby co wbijać, przyjmę wszystkich. o-o/

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 6:39 pm

Wyjście na dwór w taką pogodę wcale nie było złym pomysłem, trzeba cieszyć się tym, że w końcu zaczyna robić się cieplej, jednak bez przesady, nie ma co się tak nadmiernie cieszyć, bo przyjdzie deszcz i można niespodziewanie złapać jakieś mocne przeziębienie. Teraz akurat poza mocniejszymi podmuchami wiatru raz na ruski rok nic nie zapowiadało żeby pogoda miała się popsuć.
Szkolny dziedziniec nie wydawał się takim złym miejscem na spędzenie chwili wolnego czasu. Tak właściwie było to naprawdę przyjemne miejsce, póki nie przychodziły upalne dni i cała szkoła przypominała sobie o tym miejscu, wtedy ten tłum był naprawdę męczący, nie ma niczego przyjemnego w znoszeniu hałasu rozwrzeszczanych dzieciaków.
Åke podążała w stronę wielkiego, starego dębu z zamiarem poćwiczenia śpiewu, sądziła, że teraz nie powinna tu nikogo spotkać. Już podczas drogi trzymając swój wielki notatnik z nutami nuciła stare szwedzkie pieśni, które zawsze przed snem matka grała jej na flecie aby ta mogła szybciej usnąć. Dopiero kiedy usłyszała szum liści targanych przez wiatr przystanęła na chwilkę rozglądając się wokół. Zupełnie nie poszło po jej myśli. Warknęła cicho sama do siebie i postanowiła po prostu zignorować niechciane towarzystwo jednego z Samorządu Uczniowskiego. Oparła się o konar drzewa i przysiadła uważając aby nie pobrudzić sukienki oraz żeby się jej przypadkiem nie podwinęła ukazując jej bieliznę. To chyba byłaby największa w życiu kompromitacja.
Powrót do góry Go down
Edward
Skarbnik Samorządu Uczniowskiego | Klasa Piąta
Edward


Aquarius Liczba postów : 189
Join date : 17/10/2013
Age : 29

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 7:13 pm

I tyle by było z rozmyślań Eda i tej chwili skupienia, jakich niewiele miał w czasie roku szkolnego. Usłyszał jakiś odgłos i po chwili jak gdyby ktoś siadał w jego pobliżu. Młody Wellington otworzył oczy i rozejrzał się, kogo to dzisiaj przywiało do niego.
-Oh, witaj, mam na imię Edward a na nazwisko mam Wellington. Kim jesteś i co trzymasz w swych łapkach? A w ogóle to całkiem ładna pogoda, nie sądzisz?- powiedział z uśmiechem, mimo, że nowo poznana towarzyszka nie wyglądała, jakby była zachwycona jego towarzystwem. Przynajmniej na razie. Zresztą Edzio też jej póki co nie znał, więc jego reakcja na przybycie dziewczyny nie była jakoś specjalnie ubarwiona. Po prostu nowa osoba, którą chciał poznać. Co jednak Edward wiedział to to, że każdej osobie na start trzeba dać duży i bezprocentowy kredyt ciepła! Nie wiedział w sumie czemu, tak chyba się nauczył w domu. Spojrzał na dziewczynę. Uroczo się ubrała, więc tu już miała plusa u skarbnika samorządu. Jednak jeszcze się nie odezwała ani słowem, więc niebiesko-włosy nie wiedział, czy ta osoba okaże się miła, czy może wredna. I tak nie miało to dla Edzia znaczenia, on nie patrzy na takie powierzchowne cechy. Zawsze patrzył wgłąb danej osoby. No, chyba że znajomość trwała króciutko i chłopak nie miał okazji, by to uczynić.
Uśmiechnął się i oparł głowę o pień drzewa, spoglądając na dziewczynę. Ciekawiło go, jaką jest osobą, skoro udała się w to samo miejsce, co on, o tej samej porze, co on.
Powrót do góry Go down
Åke
Sekcja Instrumentów Strunowych | Klasa Pierwsza
Åke


Capricorn Liczba postów : 161
Join date : 30/10/2013
Age : 26
Skąd : Gorzów Wlkp. Jakby co wbijać, przyjmę wszystkich. o-o/

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyWto Kwi 22, 2014 9:57 pm

Przekrzywiła lekko głowę w stronę słońca, które po prostu od niechcenia i jakby z łaską ogrzewało lekko Ziemię i ludzi, którzy na niej przebywają. Przymknęła oczy i oparła głowę o stare drzewo z zamiarem zrobienia sobie chwilowego odpoczynku, o śnie tu zupełnie nie ma mowy. No bo jeśli nie mogła poćwiczyć to co innego jej pozostało? Skrzywiła się jednak słysząc, o dziwo przyjemny dla ucha, głos chłopaka, który ewidentnie przemawiał do niej. No, ewentualnie rozmawia sam ze sobą albo duchami. Uchyliła lekko powieki przyglądając się jemu uważnie.
- Wygadany, pewny siebie i... wścibski? - zadała sobie to pytanie w głowie słuchając przy okazji wszystkiego tego co mówił do niej Edward. Tak, to zdecydowanie wścibskość połączona z kiepskim pretekstem do rozwinięcia rozmowy pt. "Spójrz jaka cudowna pogoda! Nie ważne, że cię to w zupełności nie interesuje, ale rozmawiajmy o tym." Zamyśliła się przez chwilę zastanawiając czy w ogóle wdawanie się z nim w rozmowę będzie dobrym pomysłem, jednak raz się żyje, poza tym może być zabawnie. Wyprostowała się lekko odkładając zeszyt na bok i westchnęła cichutko.
- Åke Larsen, klasa pierwsza. A to... - w tym momencie pokazała palcem na przedmiot zainteresowania chłopaka - To po prostu zwyczajny notatnik, nic nadzwyczajnego - mimo tego przejawu jakiejś dobroci i braku agresji w jego kierunku szwedka wciąż miała wręcz kamienną, pokerową minę. To totalnie głupie, z jednej strony stara się być nawet uprzejma i kulturalna, bo po prostu nie chce zaczynać kolejnej rozmowy z niebieskim od kłótni czy wyzwisk, jednak swoją postawą ciała i mową niewerbalną pokazywała, że jest jej to zupełnie obojętne czy on tu siedzi, rozmawia z nią, w sumie mógłby przyjść w tym momencie nawet armagedon, a ona i tak miałaby to w głębokim poważaniu.
Niby to od niechcenia zilustrowała go wzrokiem, chociaż bardziej to wyglądało jakby go po prostu "mierzyła". Nie wygląda na jakiegoś wybitnego sportowca, nie jest zbyt wysoki, jedynie co to uwagę przyciągają te włosy. I na tym koniec, czyli po prostu żadna rewelacja.
Powrót do góry Go down
Edward
Skarbnik Samorządu Uczniowskiego | Klasa Piąta
Edward


Aquarius Liczba postów : 189
Join date : 17/10/2013
Age : 29

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptySro Kwi 23, 2014 12:37 pm

Dziewczyna okazała się pierwszoklasistką, więc na zdrowy rozum, miała teraz czternaście lat. W szkole nie była za długo, więc mogła jeszcze nie znać wszystkich realiów dotyczących szkoły. Patrząc jednak po wyrazie jej twarzy, Edward zorientował się, że albo dziewczyna ma problemy z wyrażaniem emocji, albo żywi do Edwarda niechęć, lub po prostu wszystko jej jedno. Miał nadzieje na to trzecie.
-A ja chodzę do piątej klasy, młodsza koleżanko Oke (dop. aut. nie mam tej literki a nie chce mi się jej wklejać, plasiam ;-; )- powiedział i uśmiechnął się. Mógłby być nawet przewodnikiem dziewczyny po szkole, w końcu siedział tu już ładnych parę lat. Jednak w sumie nie chciało mu się nawet tego proponować, to tylko dodatkowe zajęcie.
-Piszesz wiersze? Bo wiesz, lubię poezję. I w sumie to często bywam w bibliotece. Jest tam dużo książek, które czasem naprawdę warto przeczytać- uśmiechnął się. Strzelał co do zawartości notatnika dziewczyny, ale to wydawało się dość prawdopodobne. Zresztą, dziedziniec to miejsce, w którym wena sama napływa do głowy. Edzio czuł to, zwłaszcza jak miał do napisania jakąś pracę na następny dzień. Spojrzał raz jeszcze na dziewczynę, sprawdzając, czy wyraz jej twarzy uległ zmianie z 'obojętność' na 'wrogość', lub wręcz przeciwnie.
-Fajny masz beret, do twarzy Ci w nim- roześmiał się serdecznie i założył ręce za głową. W sumie pień nie był najczystszym i najwygodniejszym oparciem jakiego w życiu doświadczyła potylica Edwarda.
Powrót do góry Go down
Åke
Sekcja Instrumentów Strunowych | Klasa Pierwsza
Åke


Capricorn Liczba postów : 161
Join date : 30/10/2013
Age : 26
Skąd : Gorzów Wlkp. Jakby co wbijać, przyjmę wszystkich. o-o/

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptySob Kwi 26, 2014 3:14 pm

Zmarszczyła lekko brwi. Chyba nikt nie lubi słuchać od kogoś, że jest młodszy, a Edward chyba nieświadomie zbyt mocno to wyszczególnił. Åke kiwnęła jedynie głową pokazując, że stara się go jakoś słuchać, chociaż tak naprawdę średnio jej się chce. Ogarnęło ją znużenie, tak właściwie nudziła się w jego towarzystwie. Nie żeby przy kimkolwiek innym tak nie było, zawsze po pewnym czasie czuła po prostu brak zainteresowania. Skomplikowana dziewucha. To wszystko, cała ich rozmowa, jak na razie była mało spójna, szwedka po prostu nie wiedziała o czym mogłaby z nim porozmawiać. Chyba nie mają wspólnych zainteresowań, trudno w to uwierzyć. Odgarnęła włosy do tyłu i znów sięgnęła po notatnik otwierając go na przypadkowej stronie.
- To zeszyt do nut, nie lubię poezji. Chociaż książki lubię czytać - machnęła mu kartkami przed twarzą po czym splotła ręce na klatce piersiowej przyglądając się swojemu rozmówcy.
Słysząc wzmiankę o berecie mruknęła tylko i zaraz go zdjęła kładąc go na kolanach. Wolała nie słuchać więcej pochwał jak to cudownie w czymkolwiek wygląda.


//Słaby post, mam lenia DX//
Powrót do góry Go down
Edward
Skarbnik Samorządu Uczniowskiego | Klasa Piąta
Edward


Aquarius Liczba postów : 189
Join date : 17/10/2013
Age : 29

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyPon Kwi 28, 2014 10:35 am

Oparł głowę o dąb i zamknął oczy raz jeszcze. Westchnął głęboko, wpatrując się we własne powieki. Były nawet dość interesujące.
-Do nut, mówisz...- odpowiedział i zawiesił się. Nie wiedział, co powiedzieć, więc chwilowo po prostu słuchał i milczał. Nieczęsto mu się zdarza siedzieć cicho, zazwyczaj mówi byle co, co mu ślina na język przyniesie, ale tym razem jakoś tak.. czuł, że z każdym słowem stają się sobie jeszcze bardziej obcy. Oke patrzyła sobie w swój zeszyt do nut i raczej nie wykazywała jakiejś większej chęci do rozmowy. Szkoda. Edward zrobił poważną minę i otworzył oczy. Rozejrzał się dookoła. Dziewczyna nie miała już na głowie beretu. Pewnie nie zdjęła go dlatego, że było jej gorąco w głowę, tylko przez to, co Edward powiedział. Nie wyglądała jednak na zawstydzoną, ani połechtaną, tylko bardziej na znużoną, lub też podirytowaną. Ed chyba nie był mistrzem rozmów, czy też komplementów. Choć starał się, jak to ma w zwyczaju.
-Ciekawe, czy jak powiem, że pięknie wygląda w sukience to też ją zdejmie- pomyślał i uśmiechnął się gorzko, sam do siebie. W sumie nawet nie chciał sprawdzać. Jeszcze go wyrzucą ze szkoły za takie bezecne czyny na środku dziedzińca. Zresztą, co to za dziwna myśl go naszła. Rzadko takie miewał, wręcz bardzo rzadko. Może to ta wizyta w domu miłości trochę go zmieniła. Choć był tam tylko przez chwilę i z... jak ona miała... Dalian? Tak, Dalian.
-Hm, lubisz może herbatę? Albo ciastka?- chwycił się ostatniej deski ratunku. Te jego miłości, chociaż w jakiejś części, podzielał każdy uczeń. Choć z drugiej strony, dziewczyna lubiła czytać książki. Tu mieli coś wspólnego.
Powrót do góry Go down
Åke
Sekcja Instrumentów Strunowych | Klasa Pierwsza
Åke


Capricorn Liczba postów : 161
Join date : 30/10/2013
Age : 26
Skąd : Gorzów Wlkp. Jakby co wbijać, przyjmę wszystkich. o-o/

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyCzw Maj 29, 2014 4:24 pm

Nie ma co, w gruncie rzeczy nie było wielkiej różnicy między obecnością Edwarda i tego jakby siedziała tu sama. Cisza, żadnych rozmów, święty spokój. Czasem to jest dobra odmiana od życia przepełnionego wiecznymi kłótniami i złością. Dziewczyna w tym właśnie momencie poczuła, że momenty w których mogła się wyciszyć są dla niej zbawienne. Jeśli będzie się tak wciąż denerwować to szybko zacznie siwieć, stres i te inne głupoty są bezlitosne dla urody. Podkuliła nogi, które oplotła rękoma i oparła brodę o kolana wpatrując się gdzieś w przestrzeń. Zupełnie nie wiedziała co ze sobą zrobić. Zaczęła zastanawiać się nad innym miejscem w którym w końcu będzie mogła pobyć sama. Może następnym razem po prostu wybierze salę muzyczną zamiast wymyślać jakieś miejsca typu tego felernego dziedzińca szkolnego?
- Lubię - odpowiedziała cicho, wręcz burknęła wciąż nie podnosząc głowy z kolan. Przez chwilę panowała krępująca, głucha cisza. Narzucił temat na który w sumie nie wypada się rozgadywać, no ale cóż poradzić? Czasem może warto?
- Najlepsze połączenie to biała herbata z liczi, a do tego ciastka oblane lukrem, a w środku konfitura jagodowa - westchnęła rozmarzona. Tak jak o tym powiedziała to zrobiła sobie wielką ochotę na taki właśnie zestaw. Nie ma niczego lepszego na takie dni jak filiżanka cudownej herbaty i przepyszne wypieki. Byle nie swoje, własne ciastka nigdy nie smakują tak bardzo jak zrobione przez kogoś innego. Chyba, bo właściwie co to jest za różnica? Ale Ooke tak właśnie odczuwała.
Powrót do góry Go down
Edward
Skarbnik Samorządu Uczniowskiego | Klasa Piąta
Edward


Aquarius Liczba postów : 189
Join date : 17/10/2013
Age : 29

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyCzw Maj 29, 2014 4:37 pm

Od zawsze Edward wiedział, że to milczenie jest złotem, mowa jedynie srebrem. Choć zdarzało mu się gadać bez sensu, wręcz wypluwać z siebie potoki słów, to gdy spotkał osobę cichą i tak... zamkniętą jak Ooke (może to tylko nieśmiałość? Pierwsze spotkanie?) to po prostu miał nieodpartą chęć milczeć. W tej chwili nie wiedział, czy bardziej ją płoszy mówiąc, czy milcząc.
-Ciekawe, czy klub herbaciany ma na składzie takie zestawienie- wypowiedział swe myśli na głos i na chwilę się zamarzył. Zawsze mógł zrobić niezapowiedzianą inspekcję w tymże klubie i przy okazji pozyskać trochę naparu dla Ooke.
-Ja w sumie nie gardzę żadnymi, miło czasem wypić coś dobrego i ciepłego w miłym towarzystwie- dodał i uśmiechnął się. To był naprawdę spokojny dzień.
-Uwielbiam takie dni... Najchętniej położyłbym się na trawie i po prostu liczył chmury. Może nawet bym się zdrzemnął. W sumie przez te wszystkie lekcje to tylko czekam na wolne. Wtedy można się poświęcić rozmowom z takimi uroczymi koleżankami ze szkoły jak Ty- przymknął oczy po zakończeniu swej dłuższej wypowiedzi.
-Oh, wybacz, nie chciałem Cie spłoszyć- dodał pospiesznie, pamiętając wcześniejszą reakcję dziewczyny. Miał nadzieję, że nie ucieknie, jednak chyba na to się zanosiło.
Powrót do góry Go down
Åke
Sekcja Instrumentów Strunowych | Klasa Pierwsza
Åke


Capricorn Liczba postów : 161
Join date : 30/10/2013
Age : 26
Skąd : Gorzów Wlkp. Jakby co wbijać, przyjmę wszystkich. o-o/

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyCzw Cze 12, 2014 7:54 pm

- Trudno mi powiedzieć, nigdy tam jeszcze nie byłam - ciekawe czy ktokolwiek w ogóle by ją tam chciał. W takich klubach zazwyczaj jest zasada "cisza, spokój i dobra zabawa", ale dla młodej szwedki zabawa przejawia się zupełnie inaczej. Kłótnie, głośna muzyka, ewentualnie obijanie się na kanapie z nutami w ręku, to według niej jest kwintesencja życia. No i dobre jedzenie, no bo kto nie lubi zjeść jakiegoś wybornego deseru?
Szum powietrza wprawiał liście wielkiego dębu w ruch, przez co szeleściły cichutko, to było zupełnie jak kołysanka, początkowo przyjemna dla ucha, jednak z każdą chwilą człowiek staje się bardziej otępiały i senny. Pomimo tego, że Ooke przymknęła powieki wcale nie spała, u niej to niestety tak nie działa, nie potrafi spać o takich godzinach. Wsłuchiwała się w monolog Edwarda do końca nie wiedząc czy ją w ogóle to interesuje, czy jednak nie. Drgnęła jednak niespokojnie słysząc to jedno, cholerne słowo. Uchyliła automatycznie powieki i wyprostowała się wbijając w niego niezadowolony wzrok.
- Urocza, ne? - wykrzywiła się w kpiącym uśmiechu. Edward trafił właśnie w najczulszy z punktów dziewczyny. W tym przypadku nie poszczęściło mu się, dziewczyna równie dobrze mogła zareagować rumieńcem chowając twarz w dłoniach, jednak tyle spokoju w ciągu jednego dnia to zdecydowanie dla niej za dużo. W końcu musiała wybuchnąć.
- Poza tym możesz mi powiedzieć, od kiedy to jestem twoją koleżanką? - spytała cynicznie czując jak gniew powoli przejmuje władzę nad jej zdrowym rozsądkiem. Może i z wyglądu według niektórych była urocza, ale co z tego, kiedy tak naprawdę to mały, okropny demon? Przez chwilę wydawało się, że jej oczy zabłysnęły niebezpiecznie, ale także pojawiła się w nich nutka zaciekawienia. Jak na razie zapowiada się ciekawie.
Powrót do góry Go down
Edward
Skarbnik Samorządu Uczniowskiego | Klasa Piąta
Edward


Aquarius Liczba postów : 189
Join date : 17/10/2013
Age : 29

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyPią Cze 13, 2014 1:43 pm

-No, ja też jeszcze tam nie byłem, zresztą, musiałbym mieć zgodę żeby tam wejść, a włamywać się nie będę. Jeszcze mnie ktoś przyłapie i co?- powiedział z powagą. Był przecież członkiem samorządu i częścią Diligens. Nie powinien robić jakichś lekkomyślnych rzeczy. Nawet jeśli celem takiego działania byłaby jakaś pyszna herbata, albo najlepsze ciastka we wszechświecie. Miał jakieś swoje zasady i ich się trzymał. Pewnie to one były decydujące w przydziale do Niebieskich. Zresztą, kiedy to było, gdy przydzielono go do Diligens... Edward już ledwo to pamiętał, ale przywiązał się do swojego domu i czuje, że tu pasuje. To chyba najważniejsze.
-No... a nie jesteś? Przecież znamy się już kilka minut i chodzimy do tej samej szkoły- stwierdził fakt oczywisty i jednocześnie zauważył, że słowo 'urocza' zadziałało na czerwonowłosą jak płachta na byka. Ed uśmiechnął się.
-Urocza, ale jak się złości..- mruknął na złość Ookesi, widząc błysk w jej oczkach i spuścił wzrok. Może tego nie usłyszy?
Powrót do góry Go down
Åke
Sekcja Instrumentów Strunowych | Klasa Pierwsza
Åke


Capricorn Liczba postów : 161
Join date : 30/10/2013
Age : 26
Skąd : Gorzów Wlkp. Jakby co wbijać, przyjmę wszystkich. o-o/

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyPon Cze 16, 2014 5:23 pm

Przez chwilę przyglądała mu się z wcale nieukrywanym rozbawieniem po czym pokręciła z niedowierzaniem głową.
- To chyba najgłupszy argument jaki w życiu słyszałam. Koleżanką można nazwać osobę, która wykazuje jakieś chęci zawiązania znajomości, a u mnie tego W OGÓLE nie widać - zaakcentowała swoją wypowiedzieć milknąc na chwilę przyglądając mu się marszcząc przy tym czoło. Starała się pojąć jego logikę, jednak to zdecydowanie ją przerosło. Naprawdę, ten chłopak żyje najwidoczniej w jakimś wyidealizowanym świecie gdzie wszyscy są dla siebie mili i wszyscy się lubią. Jak można być aż takim ogromnym optymistą? Ewentualnie jest jedynie głupcem.
- Masz coś jeszcze do powiedzenia? Nie krępuj się, chętnie posłucham - dodała zgryźliwie nachylając się w jego kierunku. Gdyby to było możliwe to zapewne teraz warczałaby na niego jak rozwścieczony pies, który zobaczy małe, nieodpowiedzialne, głupie dziecko. Teraz tak właściwe było jej obojętne co usłyszy, tak czy tak jest już podburzona, wystarczy jedno niewłaściwe spojrzenie czy jakiś nieprzemyślany ruch i na ziemie spadną ogniste kule zesłane przez moce pozaziemskie.
EDIT:
Nabrała głęboko powietrza w płuca i gwałtownie wstała szybkim ruchem zmierzając w stronę szkoły. Wolała odejść niż rozpętać tu piekło. Poza tym zapewne ta sprawa zaraz wylądowałaby u dyrekcji, a dziewczyna wolała tego uniknąć.

[z/t]


Ostatnio zmieniony przez Åke dnia Sob Sie 30, 2014 12:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Edward
Skarbnik Samorządu Uczniowskiego | Klasa Piąta
Edward


Aquarius Liczba postów : 189
Join date : 17/10/2013
Age : 29

Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 EmptyNie Cze 22, 2014 9:42 pm

Edzio się trochę naburmuszył na niemiłą odpowiedź dziewczyny, ale trwało to tylko chwilę. Przecież Ooke sama sobie przeczyła, a Edward Wellington, który raz na jakiś czas mózgu używał, zauważył to rychło w czas!
-No ale... jeślibyś nie wykazywała takich chęci to chyba byś ze mną nie rozmawiała, czyż nie?- uśmiechnął się delikatne i przekrzywił głowę z lekkim zdziwieniem wymalowanym na obliczu chłopaka. Może i był optymistą, nawet trochę za bardzo, ale jemu to w ogóle nie przeszkadzało. Nawet jeśli miał się raz czy dwa razy przejechać i źle trafić to zazwyczaj i tak poznawał jedynie miłych i fajnych ludzi.
-...- spojrzał na dziewczynę w milczeniu.
-Cieszę się, że dzięki mnie się uśmiechnęłaś- wrócił jeszcze do początkowej fazy wypowiedzi Ooke. Mimo, że był to uśmiech raczej złośliwy, Edzio zauważył i zapamiętał tylko sam fakt rozbawienia. Na jego twarzy pojawił się jedynie delikatny cień uśmiechu, a w jego oczach można było zauważyć tańczące ogniki, lecz mogło to być tylko złudzenie, a sam skarbnik samorządu nadal mógł być poważny. Niezbyt często ukazywał swoje uczucia, ale czasem mu się zdarzało powiedzieć coś, co wcale a wcale do niego nie pasowało.
EDIT:
Po chwil Edward zerwał się na równe nogi.
-Wybacz, pogadamy innym razem- powiedział dość cicho, po czym odszedł.
[z/t]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Stary dąb - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Stary dąb   Stary dąb - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Stary dąb
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Stary taras

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: St. Francesa :: Dziedziniec-
Skocz do: