Fejsbuk

@Eva

W St. Francesa nie można być samotną dziewoją, choćby obrócić Świat do góry nogami, zlewać na wszystkich po kolei czy zakopując się pod ziemią.
Eva, mimo początkowego, sceptycznego podejścia do powyższej tezy, szybko mogła się przekonać, że to prawda. Wszystko to za sprawą Maxwell'a, który jak się jakiejś dziołchy uczepi, to inaczej niż operacyjnie (mieczem, tasakiem, dzidą laserową) nie można się go pozbyć. Może panna Alevang zwykła nie chcieć ryzykować zapoznawania się z innymi, to czarnowłosy dręczyciel/koleżka/wrzód na tyłku (niepotrzebne skreślić) postanowił sam wyjść z inicjatywą w tej sprawie, oszczędzając dziewczynie wszelakich trudów. Nawet w bibliotece, gdzie zwykły przebywać typowe "kujony" czy inne aspołeczniaki, a blondyna mogła zająć się czytaniem jakiejś lektury w spokoju, nie było bezpiecznie.
Jakie są motywy Hellhound'a? Czy szuka sobie kolejnej, do której może startować? A może instynktownie chciał wbić się w życie Evy, by w końcu miała z kim porozmawiać o pewnych sprawach, które zwykła skrywać w sobie?

Coś dodać, coś ująć, Evcio? <3

@Xingke

BRAWO SZWABIE! Krok w dobrym kierunku, że się do mnie o relację zwróciłaś...łeś. EKHEM! Początkowo chciałem Cię stłamsić zdjęciem Hitlera w piżamie na sankach (którego zamieszczam tutaj), ale postanowiłem coś wymyślić. I wymyśliłem. Jeżeli jest spełniony jeden warunek.
Jeżeli Xingke nie jest jakimś super nowym nauczycielem, tylko starym wyjadaczem i w nieznanej nam przeszłości mógł mieć zajęcia z Hellhound'em, to kluczem do powstania bliższej relacji, zamiast typowego student-uczeń, mogło być powstrzymanie czarnowłosego, jak mu z niewiadomojakiego powodu odbiło i poszedł na całość w sprawie Przeklętej Sierści. Rządnego krwi i pozbawionego umiejętności racjonalnego myślenia Maxwell'a powstrzymał nasz (nie) sexy nauczyciel, udowadniając wyższość strategii nad typowo bestialską furią. Potem jeszcze musiał pilnować chłopaka z Diligens, żeby mu przypadkiem znowu coś się nie stało, co mogłoby spowodować, że coś gorszego stałoby się innym w okolicy. I właśnie wtedy mogliby mieć okazję razem chodzić na dupy.

Any other ideas?

@Topic

Jeszcze inny ktoś coś? Nie wstydźcie się~

TAK bądź moim wrzodem na tyłku <3

Dałoby się gdzieś wcisnąć również Nastyę?

@Eva
Dodana~

@Nastya
Wszystko się da. Nie wiem tylko, czy nie miałabyś przypadkiem jakiegoś ambitnego planu dotyczącego genezy relacji. Bo na chwilę obecną myślę o czymś podobnym do Evci, a ja osobiście nie lubię powtórek tego typu. Ale może Ty masz jakiś ciekawy plan? C:

To w sumie być coś na tej samej zasadzie. Rzecz w tym, że Nastya staje się bardziej otwarta przy niepewnych siebie, "nieszkodliwych" ludziach. Ich przeciwieństwa działają na nich odwrotnie, a Maxwell wydaje się być właśnie taki. Z pewnością na początku podchodziłaby do niego odrobinę wrogo, z ogrooomnym dystansem, prawdopodobnie byłaby zgryźliwa i prowokowała go, aczkolwiek wystarczyłoby trochę czasu, by pomimo tego bezustannego przekomarzania się, zaczęłaby zwracać na niego uwagę i zwyczajnie by go polubiła. Ta, pewnie zmieniłoby się to w coś w rodzaju "kto się czubi, ten się lubi". Ddatkowo Maxwell mógłby się zastanawiać, co z Nastyą jest nie tak. Może tak naprawdę na pierwszy rzut oka nie widać po niej nic szczególnego, pod znakiem zapytania stoi to, dlaczego wygląda jak wieszak (choć otwarcie przyznaje, że nie ma apetytu ani ochoty na jedzenie, co jest prawdą, ciężko jej uwierzyć, że to nie problem natury anoreksji), jest aspołeczna. Do tego wszystkiego, kiedy jest zmęczona, automatycznie zdaje się być nieco otępiała, więc może wyglądać, jakby przypadkiem przed chwilą coś zapaliła czy wciągnęła - Maxwell może czasami ją pomęczyć, podejść i sprawdzić, czy przypadkiem nie ma rozszerzonych źrenic czy nie widać po niej innych oznak przyjmowania jakiś używek. Chociaż niewykluczone, że Nastyę może speszyć każda próba zbliżenia się, więc na jej twarz automatycznie wstąpiłby wielki burak, a ona sama bez względu na motywy zaczęłaby go odpychać i wyzywać od najgorszych.
Ew, w zasadzie niewiele się to różni, bo chodzi tylko o drobną zmianę powodu zainteresowania Maxwell'a oraz reakcje jego i albinoski.

Twój pomysł jest dobry.
A co do tego Hitlera : Były dumny

@Szwab
Dodany. Znaj łaskę Pana.

@Nastya
Jakby dziołcha na siłę chciała się go pozbyć, metodami przez Cię podanymi, to spływałoby to po czarnowłosym jak po kaczce. Już taki ma problem z kobitami, że ciężko mu się zniechęcić. To chyba mógłby być też czynnik, który wzbudziłby w białogłowej ciekawość (chyba~). Skutkiem upartości Maxwell'a byłaby więc tworzona tutaj, pozytywna relacja. Żeby wszyscy byli szczęśliwi i nic nikomu się nie działo.
Co do tematu rzekomej anoreksji, to w odpowiedzi na deklarację niechęci do jedzenia przez dziewoję, bohater zwykłby wyskakiwać z tekstem "jak nie będziesz jeść, to nie urośniesz". Wszystko byłoby okej, gdyby podczas tej wypowiedzi nie kładł sobie dłoni na klacie, najwyraźniej chcąc w ten sposób swojej rozmówczyni coś zakomunikować... xD

Hmm chcę cuś? ; o ale tak by się jakoś na fabule rozwinęło o! ;D

Bo ne chce by było np. znajomi którzy ani razu nie pojawili się razem na fabule xDDd

@Zuza
Jak chcesz coś z fabuły, to czemu nie poczekasz na fabułę? Wszystko w swoim czasie~ No chyba, że masz jakiś mroczny plan na teraz o:

noo tak, nie no mrocznychy planów nie mam, liczyłam na Ciebie, ponieważ tak bardzo mi się nudzi a na Radzia czekać muszę ;C

Z pewnością ciekawiłoby ją, co Maxwell ma nie tak z głową, skoro pomimo tylu uwag dziewczyny nie dawałby sobie spokoju. Tak, tak, wyzywałaby od najgorszych, mogłaby mówić co chce, ale zainteresowałaby się nim, na pewno polubiła i zwyczajnie się przywiązała... Choć oczywiście musiałaby go choć odrobinę poznać, żeby zacząć się przekonywać.
Aww, tak, będzie świetnie! Jeśli wszystko Ci pasuje, możesz już wpisać Nastyę!

@Nastya
Dodana~

@Zuza
A nie możesz z nudy czegoś sama wymyślić? Byłoby mi trochę bardzo łatwiej? xD

A Venus?

@Ineska-Pineska
Nie mogłabyś chodź raz wykazać się jakimś relacjowym pomysłem?! Nie mogłabyś? XD

@Topic
Innych dalej tutaj zapraszam...najlepiej z jakimś małym czy mniejszym planem. xD

Ja nigdy nie jestem kreatywna, przecież wiesz.

@Venuska-Ineska-Pineska
W łóżku też?

Mój plan jest taki, że Maxwell miał okazję wpadać do Venus nie tyle z powodu jakiegoś tragicznego urazu, co...nosebleed'ów, które osoby wokół przyjmowały nie tak, jak trzeba i wysyłały chłopaka, by został obejrzany przez specjalistę, bo może mu się jakaś tragedia stała.
Raczej czarnowłosa wiedziałaby, o co chodzi, więc wykorzystywałaby ten czas na pogadankę, skoro sprawę można załatwić kawałkami chusteczki...lub tamponami.
A potem Maxwell zachorowałby na "Muszę-od-czasu-do-czasu-zobaczyć-się-z-moją-ładną-panią-doktor"-ą grypę. Niestety jest to niezbyt uleczalna choroba.
ANY BETTER IDEAS?

Och Max, w łóżku to ja jestem bardzo kreatywna  

Spoko pasuje, Venus mogła by go zagadywać i flirtować właściwie nieświadomie, a cała sytuacja dla niej była by dość urocza i lubiła by bardzo Maxa.

@Venusie i inne pineski
Dodane~

@Topic
NEXT PLZ!

Specjalna rubryczka, gdzie będzie opisany mój niewyobrażalny hejt plz. @A@/