IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 "Buda" Maxwella i Wilka

Go down 
AutorWiadomość
Maxwell Hellhound
Klasa Piąta
Maxwell Hellhound


Pisces Liczba postów : 124
Join date : 22/12/2013
Age : 32
Skąd : się biorą dzieci?

"Buda" Maxwella i Wilka Empty
PisanieTemat: "Buda" Maxwella i Wilka   "Buda" Maxwella i Wilka EmptySob Cze 21, 2014 7:14 pm

"Buda" Maxwella i Wilka QZHiUSi

Drewniana budowla na planie kwadratu, usytuowana na niewielkim wzniesieniu. Jest to lokacja wręcz idealna, pozwalając osobom znajdującym się w salono-kuchni na przyglądanie się dalej oddalonemu oceanowi. A kto nie chciałby mieć chałupy z widokiem na wodę?
Każdy z sektorów tegoż domostwa został odpowiednio wyposażony, by zadowolić przebywające w nim osoby, choć nie oferując czegoś szczególnego, by zachęcić do spędzania wewnątrz większej ilości czasu. Przecież nie po to załatwia się zakwaterowania nad wodą, żeby spędzić  w wynajętym domku większość czasu.

  • Przedpokój - jest to słabo zagospodarowana, rozległa przestrzeń, która - o dziwo - zwykła grać rolę tylko przejścia z drzwi wejściowych do wszystkich innych pomieszczeń, będąc tym samym "sercem" domu. Znajdują się tutaj stojący wieszak na ubrania i półka na buty. Ale jakby urządzić imprezę, to właśnie tutaj trwałaby potańcówka!
  • Pokój - a dokładniej to dwa, identyczne pokoje. Drzwi jednego umieszczone na przeciw drugiego, a dzieli je tylko szerokość przedpokoju. W każdym z tych pomieszczeń znajduje się łóżko, stolik nocny, obszerna szafa, biurko i dwa krzesła. Jedno do siedzenia i drugie do rzucania we współlokatora?
  • Salono-kuchnia - drugi, najobszerniejszy sektor domku, po przedpokoju, choć w przeciwieństwie do poprzednika można znaleźć tutaj nieco więcej sprzętu. Co najważniejsze, okno zajmujące niemalże całą, najdłuższą ścianę, oczarowuje widokiem na ocean. Dobrze się składa, bo to właśnie tutaj domownicy winni zajmować się przyrządzaniem posiłków, ich konsumpcją i ewentualnym goszczeniem innych.
    Bardziej po lewej stronie pomieszczenia, patrząc od strony wejścia, znajduje się wygodna sofa, dwa wygodne fotele oraz niewielki, okrągły stolik ze szklanym blatem. Bardziej po prawej znajduje się strefa kuchenna ze stojącym pośrodku, dużym stołem, wokół którego rozstawione jest aż sześć krzeseł. Znajdzie się też tutaj cały zestaw mebli kuchennych, w których znaleźć można wszystko, co trzeba, żeby godnie przygotować i zjeść coś smacznego. Nawet lodówka jest tak duża, jakby z góry ktoś zakładał, że będą tutaj mieszkać jakieś żarłoki.
  • Umywalnia - czyli łazienka. Znajdzie się i prysznic, i umywalka, i pralka, i pólka na wszelakie osobiste przybory, i wieszaki na ręczniki. Wszystko po to, żeby mieszkające tutaj osoby mogły jak najlepiej zadbać o własną higienę. Zastanawiające mogą być znajdujące się tutaj drzwi, które prowadzą do...
  • Sralnia - ten sektor nie wymaga dłuższego opisu.


Najbardziej gorący okres w tym roku właśnie się zaczął i nie chodziło tutaj bynajmniej o temperaturę powietrza. Maxwell, pozostając tym samym luzakiem na zewnątrz, wewnątrz tańczył i śpiewał. Ta ukrywana radość osiągnęła apogeum, gdy wraz z innymi uczniami St. Francesy i niewielką grupką nauczycieli opuścił mury placówki by znaleźć się tutaj, na prywatnej wyspie Vice-dyrci Lightsworth. To właśnie w tym miejscu czarnowłosy planował umrzeć na niedobory krwi w organizmie, gdy tylko na oczy ujrzy wszystkie te, paradujące w strojach kąpielowych, panny. Plaża, bikini i woda dawały multum nowych możliwości by poznać nowe koleżanki, kandydatki na dziewczyny oraz pobawić się z tymi wcześniej poznanymi na nowe sposoby. Wydawać by się mogło, że ten wypad nie miał żadnych minusów!
Maxwell, znajdując swoje tymczasowe lokum, położył torbę ze swoimi rzeczami gdzieś z boku, samemu chwytając za klamkę drzwi wejściowych, próbując je otworzyć. Brak reakcji. Wniosek - nikogo nie było w domu, co zmuszało na bohaterze wykorzystanie wcześniej skołowanego klucza. Wystarczyło go wsunąć do dziurki, przekręcić i voila - domostwo stało przed Hellhound'em otworem i ten nie potrzebował dodatkowego zaproszenia, żeby wejść do środka, uprzednio zabierając swoje rzeczy, i się rozgościć.
Głośno gwizdnął, znajdując się w przedpokoju. Było tutaj sporo miejsca i mało do oglądania.  Nic więc nie stało na przeszkodzie, by rozejrzeć się gdzie indziej, w pomieszczeniu znajdującym się za pierwszymi i jedynymi drzwiami znajdującymi się na prawej ścianie. Bohater trafił do zwykłego, przytulnego pokoju, który miał wszystko, co trza. Chłopczynę z Diligens zainteresowało też pomieszczenie znajdujące się naprzeciwko, które okazało się...kolejnym, wręcz identycznym pokojem do wcześniej zwiedzonego. Skoro Maxwell już wiedział, gdzie mógł spać, postanowił rzucić torbę w pierwszej sypialni, do której miał okazję wejść, by następnie kontynuować poznawanie swego domostwa.
Kolejnym przystankiem był salon, połączony z kuchnią. Bohater nie był zmęczony podróżą, jednak widok wygodnej sofy mocno go rozleniwił i wręcz namawiał, by sobie uciął tutaj drzemkę. Silna wola ustrzegła go przed niepotrzebną stratą cennego czasu, który natychmiast wykorzystał przez wejście do kolejnego pomieszczenia. Tym razem trafił na łazienkę, gdzie znajdowały się jeszcze jedne drzwi. Maxwell przełknął ślinę, podchodząc do nich bliżej. Czyżby właśnie miał być świadkiem mrocznej tajemnicy kryjącej się w tym budynku? Powoli zaczął wyciągać rękę ku klamce, gdy w jego głowie panowała zacięta walka pomiędzy ciekawością a poczuciem bezpieczeństwa. Niestety ta pierwsza była widocznie dominująca, gdy w pewnej chwili czarnowłosy gwałtowniej ruszył ręką i za jednym zamachem otworzył tajemnicze pomieszczenie. Z zażenowaniem spojrzał na znajdujący się tam tron i wieżę z rolek papieru toaletowego, by następnie zamknąć drzwi, westchnąć i skierować się z powrotem do salonu.
Maxwell schował prawicę do kieszeni spodni, zbliżając się do największego okna i spoglądając na ocean. Nie mógł się doczekać tej serii niesamowitych wydarzeń, w których miał zamiar brać czynny udział. Może ta wycieczka skończy się jakimś nadwodnym, poważniejszym romansem?

*
Czas mijał, a Maxwell coraz bardziej cierpiał z powodu wszechogarniającej nudy. Myślał, że skoro trafił do domku z dwoma pokojami, to w międzyczasie dojdzie jeszcze jedna osoba z którą mógłby przynajmniej porozmawiać. Najwidoczniej Los miał innej plany. Może dawał bohaterowi możliwość przenocowania jakiejś urodziwej niewiasty w sposób niewzbudzający podejrzeń?
Nie mogło tak być, by młody Hellhound zgnił tutaj, czy zapuścił korzenie. Wystarczająco dużo czasu stracił na czekaniu, aż coś się samo wydarzy, że postanowił w końcu sam ruszyć tyłek. Skoro zajęcie nie przyjdzie do Maxa, to Max pójdzie szukać zajęcie.
Akcja była prosta - skierować się z salono-kuchni do przedpokoju i wyjść drzwiami na zewnątrz, zamykając je za sobą na klucz. Jaki był cel chłopaka? Żaden konkretny. Ruszył tam, gdzie go nogi poniosły.

[z/t]
Powrót do góry Go down
 
"Buda" Maxwella i Wilka
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Kartoteka :: Karty Postaci :: Archiwum :: Chatki-
Skocz do: