G o d n o ś ć: Vendicare Savage ver. Vendi.
W i e k: Siedemnaście wiosen.
P o c h o d z e n i e:Włochy.
D o m: Saeva.
K l a s a: Czwarta.
K l u b_i_p o z y c j a_w_n i m: Absolutnie nie należy do żadnego klubu.
U m i e j ę t n o ś c i:-> Posiada niezwykle lotny umysł dzięki czemu potrafi w krótkim czasie przyswoić natłok informacji. Przydatna umiejętność, a zwłaszcza jeśli posiada się mało czasu na naukę.
-> Poliglotka - podczas rozmowy często zmienia język jakim się posługuje albo zwyczajnie wplata w ową zagraniczne słówka. Z rodowitym Włochem dogada się po rosyjsku.
-> Mediatorka - to ten typ człowieka, który potrafi pogodzić ze sobą każdego skłóconego. Po co się sprzeczać jeśli można podać sobie rękę na zgodę?
C h o r o b y:Żadnych.
C h a r a k t e r:Czyż to nie zagadka? Dlaczego na świecie, żaden z ludzi, nie podejdzie do lustra, nie uśmiechnie się, nie pomyśli "Jestem piękny/a"? Dlaczego po prostu nie pójdzie na spacer, nie zaczerpnie świeżego powietrza? Dlaczego każdy z osobna, a nie wszyscy razem? Dlaczego? Tak wiele pytań, a tak mało czasu. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie od początku.
Wybuchowa, arogancka, wredna. Świetnie manipuluje ludźmi, ba! Kocha to, tak łatwo narzuca innym swą wolę jakby, to była jej własna. Narcyz, którego trudno zadowolić, a nie! Przepraszam pomyliło mi się. Każdą z tych cech charakteru opisałabym przeciętnego człowieka, (chociażby połowicznie) ale nie Ją.
Po pierwsze, panienka Savage jest bardzo delikatna, a wręcz za bardzo. Przejmuje się każdym wypowiedzianym w jej stronę słowem, a do wiadomości nie przyjmuje, że to mógłby być żart, aczkolwiek potrafi dobrze udawać. Udawany śmiech brzmi całkowicie tak samo jak ten prawdziwy. Kto by spostrzegł drobne oszustwo? Kto by się przejął? Człowieka tak łatwo okłamać, oczywiście dziewczę zdaje sobie z tego sprawę, inne istoty również, ale po co próbować? Nie warto, nie zawsze. Zwyczajnie w świecie lepiej odpuścić, zrezygnować, poddać się, albo jak zwał tak zwał. Tylko, że rezygnacja równa się słabość, a to nie ładnie eksponować przed światem błahostki będące w stanie zapewnić ci przegraną w walce jaką jest życie. Największa gra ze wszystkich, gra o sumie zerowej w której w ułamku sekundy ze zwycięzcy można awansować na ofiarę. Strasznie łatwo zostać zranionym. TO zbyt proste. Prawie, tak jak... pokrojenie sernika, o! To jest dobre porównanie.
Wiesz co jest najlepszym wyjściem? Nie przejmować się tym, iż zawsze jesteś ostatni i nie będziesz w stanie wyrównać poziomu, pogódź się z tym, a nawet nie spostrzeżesz, iż już dawno wyznaczyłeś nowe standardy. Perfekcjonizm jest w cenie, wiesz? Najlepiej ja ta marionetka ćwiczyć przed lustrem pozy, pozować na kogoś kim się nie jest. To wciąga, a wiesz co jest jeszcze lepsze? "Inność".
Zawiłe to, wiele rzeczy się nie zgadza, a i kłócą się wzajemnie. Niby pisze udawaj kogoś innego, ale bądź sobą. To właśnie tok rozumowania przeciętnego człowieka.
Dlatego właśnie Vendi jest trudno zrozumieć ludzi, spróbować odgadnąć ich oczekiwania wobec niej, ale dlaczego mówimy o ludziach? Ponieważ panienka Savage nie różni się niczym od zwykłego Ziemianina. Jedną z niewielu różnic jest to, iż nie przejmuje się dogryzkami typu "co to za sukienka". Żyje już zbyt długo, żeby nie potrafiła znieść słów krytyki.
A wspomniałam już, że to istota iście spokojna? Nawet nie zauważysz jak cię z miecza skosi. Nawet anielskie usposobienie nie może się równać z potęgą nienawiści. Uparcie wyznaje zasadę, że należy - jak do tej pory - pozostać na zewnątrz spokojnym, emocje nie zawsze są dobre.
Na ostatek wspomnę jeszcze, że to urodzony mediator. Nie dość, że lubi słuchać ludzi to i dobrze doradzi.
"Cała" ona (lecz nikogo nie opiszesz w parunastu słowach).
W y g l ą d:Niebieski kojarzy się ze spokojnym kolorem, a wręcz bardzo spokojnym. Czerwień z nienawiścią, a co jeśli połączyć te dwa kolory ze sobą? Nie tyle kolory, ile cechy. Spokój oraz nienawiść w jednym... To właśnie ona - Vendicare. Człowieczek nie przepadający za noszeniem byle spodni i trampek, które, mimo że są bardzo modne kompletnie nie pasują do jej osobowości, nie tak jak koronki, falbanki i różnego tego typu badziewie lub jak kto woli: bardziej wytworny strój, o nie! Wstążki, kokardki, podwiązki to jej świat. Dziewczę uwielbia przyodziewać na siebie różne sukienki, które minimalnie sięgają jej do połowy uda. Krótszego wytworu ludzkich (własnych) rąk nie założy. Wbrew pozorom nie przyodziewa na swe ciało niczego co ma związek z lolitami, nie rozumie ich i nawet nie zamierza zrozumieć, a co dopiero naśladować. Nieudolnie. Często, przeciętny przechodzień uważa, iż wyżej wymieniona naśladuje oryginalny japoński styl, ale nic z tych rzeczy. To już bardziej inspiracja dziewiętnastym wiekiem.
Zdarza się, iż przysłowiowo czesze swe niebieskie włosy nawet sto razy. W skrócie: niewysoka, ale i nie płaska młoda kobieta uwodząca spojrzeniem koloru głębokiego oceanu, nieobecnym wzrokiem uwiecznionym - jak u każdego - na owalnej, chudej twarzyczce. Czegóż chcieć więcej?
Styl strasznie oryginalny przez co nawet z daleka każdy sobie myśli "Oho, idzie Vendi.". Reasumując desing "Iluzjonistki" jest inny, kompletnie niepasujący do tych czasów, mało praktyczny, ale nie oklepany. Z tym zgodzić się nie można.
I n n e:-> Posiada dość zmienny charakter. W jednej chwili potrafi z słodkiej, uroczej dziewczyny stać się wredna bestią, ale zmiana musi zostać wsparta odpowiednim czynnikiem.
-> Kiedyś, w dalekiej przeszłości spróbowała swej przygody z rysunkiem, ale nic z tego. Nie chce powtarzać czegoś takiego. To nie jej żywioł.
-> Nienawidzi dymu tytoniowego. Każdego palącego w swym towarzystwie obrzuca pełnym pogardy spojrzeniem.
Indeks 
