W przeciwieństwie do typowego gabinetu nauczycielskiego - schludnego, uporządkowanego i znakomicie utrzymywanego w stanie absolutnej czystości, gabinet Emmy przypomina raczej miejsce odbywania jakiś tajemnych rytuałów... jest tu raczej mrocznie, wystrój bowiem jest bardzo ciemny - co podkreślają hebanowe meble, na które składa się przede wszystkim wielkie, solidne i nieziemsko ciężkie biurko a także meblościanka pełna wyginających się od ciężaru książek półek. Do tego gdzie nie spojrzeć masa dziwnych figurek bóstw - niektóre straszne inne mroczne, jeszcze inne całkiem... od lat osiemnastu, chciałoby się rzec. Podłogę wyściela elegancki dywan w kolorze ciemnej purpury, a za biurkiem fotel, który mógłby spokojnie stać w gabinecie głowy państwa. Cały ten porządek zakłócają jednak liczne papiery zaśmiecające biurko, smród papierosów oraz ukryte pod blatem butelki po brandy.