Godność: Sol Delarosa
Wiek: 17
Pochodzenie: Transylvania
Dom: Ordinarium
Klasa: IV
Klub i pozycja w nim: –
Umiejętności: Ogromne pokłady energii, wysportowane ciało, niezawodna kondycja, wytrzymałość psychiczna i elastyczność w połączeniu z intensywnymi treningami, zaowocowała znajomością następujących dyscyplin:
× Bouldering
× Freerun
× Capoeria
Oprócz tego, dochodzą jeszcze artystyczne dość wysokie umiejętności; malarskie i muzyczne. Tym jednak niekoniecznie lubi się popisywać i po prostu ukrywa te talenty.
Choroby: –
Charakter: Wesoła i energiczna dziewczyna, której zawsze jest pełno. Gdzie tylko coś się dzieje, tam jest i ona, a co za tym idzie – i czego przy okazji się dowiadujemy – ma niesamowity dar do pakowania się w kłopoty. Jednak – jak to mówią – "w grupie raźniej", więc zamiast samej oberwać, zawsze stara się dodatkowo wrobić Rippera i Virtusa. Ma wygląd aniołka, ale jak się okazuje, jest to wredny, bezczelny, a czasem nawet uparty i pyskaty babsztyl. Oczywiście bywają te chwilę słabości, gdzie Sol jest dobrą duszyczką, ale nie łudźmy się. Nie jest to zbyt częste zjawisko, a występuje głównie przy słodyczach, które kocha ponad życie. Oprócz tego, dziewczyna jest lekkoduchem. Nie zamartwia się niepotrzebnie, nie zagłębia w swojej przeszłości. Po prostu żyje chwilą. Uwielbia zabawę, drażnienie innych ludzi, nienawidzi nudy, czy ciszy. Mimo, że od dziecka była uczona kultury, szacunku i życzliwości, to ani trochę tego nie pokazuje. W sytuacjach wymagających zachowania, czy choćby odrobiny ogłady, ona jest ordynarna i niezwykle hałaśliwa. Może tego po niej nie widać, ale bardzo ceni sobie honor i przyjaźń, które stanowią dla niej – o dziwo – ogromną wartość.
Wygląd: Posiada ona długie blond włosy sięgające aż do kolan. Grzywka żyje własnym życiem, a jej pasma układają się na różne strony, sprawiając wrażenie kapkę roztrzepanej panny. Jej twarz jest lekko zaokrąglona i posiada delikatne rysy twarzy, przez co wygląda na nieco młodszą. Do tego jasna cera, bursztynowe oczy i często występujące rumieńce. Na jej twarzy często gości szeroki uśmiech wyrażający pogodę ducha albo po prostu... kpinę.
Następne, co idzie zauważyć, to bardzo niski wzrost. Ów dziewczę mierzy zaledwie 157 centymetrów. To jest jednak nic w porównaniu do kompletnego braku kobiecych atrybutów – cycków. Smutne dla przeciętnej nastolatki, ale – o dziwo – dla Sol to żaden problem. Należy ona do tej małej części kobiet, która uważa, iż biust jest jedynie zbędnym tyłkiem. Nic, tylko by podskakiwał przy większości wykonywanych ruchów, masakra. Idąc jednak dalej, a nie zostając przy dość sprośnych rzeczach... Dziewczyna jest bardzo drobna i chuda, co sprawia wrażenie, że mogłaby zostać zdmuchnięta przez wiatr. Wbrew jakimkolwiek pozorom, jest dość wysportowana i na pewno nie należy twierdzić, że jest ona bezbronna. Siły bowiem też trochę posiada i przywalić potrafi.
Indeks 
